fbpx

Chcesz 1000 EUR dofinansowania na ochronę marki?

Skontaktuj się ze mną:

Jako rzecznik patentowy, specjalizuję się w rejestrowaniu znaków towarowych. Pomogę Ci uzyskać unijne dofinansowanie na ten cel.

zastrzezenie-nazwy-firmy-kancelaria-lech-q
ebook-o-ochronie-marki

Podobał Ci się ten artykuł?

Pobierz darmowy eBook o ochronie marki
  • zawiera kluczowe informacje o ochronie marki
  • otrzymał wyróżnienie od Urzędu Patentowego
  • napisany jest prostym i zrozumiałym językiem
  • opisuje najczęstsze błędy przedsiębiorców
  • zawiera proste rady jak chronić swoją markę
  • pobrało go już ponad 1800 osób!

Zobacz również

Włącz się do dyskusji

Dla mnie zaskoczeniem było, że znak Duży Budyń R.204914 uzyskał rejestrację. Co prawda słówno-graficzny, ale grafika bardzo uboga.

Słuszna analiza.
Z perspektywy przedsiębiorcy jednak, któremu udało się kupić domenę generyczną adres ten ma wartość bo zwiększa jego ruch w serwisie. Mając więc erowery.pl już lepiej mieć zarejestrowany znak w formie słowno-graficznej niż nie mieć go zarejestrowanego wcale.
To już daje jakiś stopień ochrony przynajmniej w odniesieniu do domeny warstwy graficzno-słownej domeny. Czy może się mylę?

Naturalnie, monopolu na swoją nazwę mieć nie będziemy.

Pozdrawiam

Faktycznie nazwy generyczne są zachęcające.
Może jednak lepiej pomyśleć o tym, aby pod taką domeną funkcjonował sklep o oryginalnej nazwie. Znów nazwy domeny nie zmonopolizujemy, ale od początku uczymy klienta, że istniejemy pod marką X.
To też dobre rozwiązanie.

Pozdrawiam.

Wreszcie w jasny sposób wytłumaczone niuanse znaku towarowego. Jestem pełna podziwu! Oby takich postów było więcej! Pozdrawiam

Bardzo dobry wpis Mikołaj. Podoba mi się lekka różnica w używaniu pojęć przez rzeczników patentowych i twórców nazw. W „Waszej” nomenklaturze aluzyjny znak towarowy (głównie chodzi o nazwę) jest przez nas, namingowców, określany jako nazwa skojarzeniowa lub nazwa sugestywna. Opisowy (ogólnoinformacyjny) znak towarowy to nazwa opisowa lub nazwa przedstawieniowa. Mamy na myśli to samo, a używamy ciut innych określeń;)

No widzisz Konradzie.
Czego by nie mówić to prawo podąża za potrzebami ludzkimi. To co funkcjonuje w języku potocznym trzeba później ubrać w język prawny. Mimo wszystko poruszamy się tutaj w okół tych samych zagadnień.

Pozdrawiam

Zdecydowanie najlepsza strona dotycząca tematyki prawnej w internecie. Świetny artykuł, bardzo dużo mi wyjaśnił. Przyszła do głowy mi jedna wątpliwość dotycząca problematyki busów. Jakby wyglądała sytuacja, gdyby chcieć zastrzec nazwę atrakcji np. Bus Party? Są to też na swój sposób nazwy opisowe, ale jednak usługa jest unikatowa. I drugie pytanie, w wypadku ewentualnego zastrzeżenia, czy konieczne wtedy jest dokonanie wszystkich konfiguracji, np. BusParty, Busparty, Bus Party i tak dalej?

Pozdrawiam serdecznie!

No możemy się zastanawiać czy określenie „bus party” jest ogólnoinformacyjne względem imprez organizowanych w busach. Raczej bym się skłaniał do twierdzenia, że tak. Natomiast znak towarowy chroni określenia identyczne i podobne tak więc nie ma sensu rejestrowania kilku odmian znaków słownych. Ma to sens jedynie jeżeli logo ma kilka odmian kolorystycznych.
Pozdrawiam

a co ze znakiem towarowym słowno-graficznym ,opracowanym przez grafika, mgr sztuki [ASP ].
Takie dzieło-znak towarowy jest chroniony prawem autorskim . Jak w razie sporu artysta ma udowadniać ,że znak jest jego własnością ? Co prawda jest umieszczony w portfolio , a portfolio podwieszone na stronach dla artystów . Znak ma ręcznie opracowany indywidualny font i element rysunku .Jest również opracowany na potrzeby firmy trend book i identyfikacja wizualna – które to elemnty też są chronione prawem autorskim
Przeniesienie praw autorskich nie nastąpiło , gdyż właściciel firmy i artysta – to rodzic i dziecko .
W razie nieuczciwej konkurencji ,rozumiem ,że artysta może powalczyć o swoje prawa autorskie .
Firma już nie musi .
Czy dobrze rozumuję ?

Pani Iwono, jeżeli twórca nie przekazał autorskich praw majątkowych do logo, to nadal tylko jemu przysługują prawa tego utworu. W praktyce jeżeli dochodzi do plagiatu to w sądzie trzeba w pierwszej kolejności udowodnić, że to np. Pani ma prawa do logo. Nie jest to proste bo praw autorskich się nie rejestruje. A jako ciekawostkę podam, że taki urząd rejestracyjny istnieje np. w Malezji. Trzeba więc sobie radzić innymi sposobami. Na pewno tworząc logo zostawiła Pani wiele śladów, choćby pliki projektowe w komputerze czy korespondencję e-mail. Najważniejsze aby wykazać najwcześniejszą datę, kiedy logo już istniało.

Jest z tym zawsze sporo zabawy, ale da się to wykazać, jeżeli sprawa jest stosunkowo świeża (sprzed kilku lat). Jeżeli spór dotyczy logo stworzonego na początku lat 90-tych, to zawsze jest to ekstremalnie trudne. Szukanie dowodów przypomina wtedy szukanie kości dinozaurów 🙂

Pozdrawiam

To czy znak jest opisowy, ocenia się w odniesieniu do towarów lub usług, które ma oznaczać. Pracuj.pl początkowo może się wydawać opisowy. Mimo wszystko w Urzędzie Patentowym udało się zarejestrować to określenie jako słowny znak-towarowy. Tylko, że wśród wielu wskazanych w zgłoszeniu towarów i usług dla tego znaku znalazłem: urządzenia do nagrywania, czy usługi w zakresie projektowania i rozwoju sprzętu i oprogramowania komputerowego. Tak więc ocena opisowości nie jest tak łatwa do stwierdzenia.

Paradoksalnie używanie unikalnej nazwy może nam zaszkodzić niż pomóc.
Tak było z produktem „Stikbox” którego unikatowa nazwa pomogła chińskim producentom podróbek w sprzedaży bo klienci szukający podróbek mieli ułatwione zadanie w ich znalezieniu.

Tutaj się akurat nie zgodzę. Skitbox zarejestrowanym unijnym znakiem towarowym. Ochronę przyznano bo nazwa ta nie jest opisowa a fantazyjna. I teraz każdy podmiot, który w UE posługiwał się tą nazwą łamał prawo. Oczywiście to od właściciela praw zależy czy będzie dochodził roszczeń. Niemniej każda osoba sprzedająca podróbki o tej nazwie ryzykowała.

Gdyby zamiast tego producent używał jakiejś nazwy opisowej jak „uchwyt do robienia zdjęć” to każdy legalnie mógłby się takim określeniem posługiwać. Producent nie byłby w stanie wyróżnić się na rynku. Moim zdaniem to byłoby jeszcze gorsze niż rzesza osób sprzedających podróbki.

Pozdrawiam

Dzień dobry, mam pytanie, otóż na pewnej stronie znalazłem informację iż nazwa którą chciałbym zastrzec jest już zastrzeżona w USA i tam chroniona. Moje pytanie brzmi zatem, czy mogę ją używać na terenie Polski czy nawet jeśli znak jest chroniony w USA to nie mogę tego robić? Pozdrawiam Artur

A jak to się ma np z zastrzeżonym znakiem towarowym Fiszki, czytałam, że wydawnictwo Cztery Głowy, wysyłało do ludzi którzy na swoich stronach w kontekście metody nauki używają słowa fiszki z informacją, że nie mogą tego robić , ponieważ jest to zastrzeżona nazwa. Zgodnie z tym co pan pisze, mogli zastrzec nazwę w powiązaniu z grafiką ( słowo fiszki nie jest autorską nazwą to raczej właśnie słowo pisujące mała karteczkę) . A może się mylę i mają prawo straszyć ludzi?

Dzień dobry. Określenie słowne „fiszki” na karteczki np. do nauki jest ewidentnie opisowe i nawet na Wikipedii jest takie hasło. Nie mam więc wątpliwości, że to prawo wyłączne przysługuje im tylko na grafikę logo a nie to słowo (przynajmniej w zakresie tych towarów bo w wykazie mają różne rzeczy). Takie sytuacje ze straszeniem pismami od prawników znam. Da się przed tym bronić tylko nie można dać się zastraszyć. Ewentualnie dla pewności warto udać się po poradę prawną do rzecznika patentowe (zapraszam do siebie).

Jeżeli temat Panią interesuje to rozgryzłem go na czynniki pierwsze w artykule: Czy zastrzegając logo chronię nazwę firmy?

Napisz do mnie mikolaj@kancelarialech.pl Zadzwoń +48 575 999 410