(Artykuł na bieżąco uzupełniam, stąd ilość tych punktów rośnie)
Spis treści
- • Dlaczego warto zastrzec markę firmy? Podcast
- • 1# – Zastrzegając markę firmy stajesz się jej realnym właścicielem
- • Co daje ochrona znaku towarowego?
- • Jak prawo chroni nazwę przedsiębiorstwa?
- • 2# – Zastrzegając markę firmy uniemożliwiasz jej kradzież
- • Uważaj na trolle od znaków towarowych
- • 3# – Zastrzeżenie marki firmy daje Ci kontrolę nad zagranicznymi partnerami
- • 4# – Informacja o rejestracji publikowana jest w oficjalnych bazach
- • 5# – Zastrzegając markę firmy zyskujesz narzędzie do walki z naruszeniami
- • 6# – Po zastrzeżeniu nazwy firmy łatwiej jest dochodzić roszczeń
- • Niezarejestrowany znak towarowy VS. zarejestrowany
- • 7# – Możesz żądać odszkodowania za naruszenie znaku towarowego
- • 8# – Zmusisz konkurenta do zmiany nazwy firmy
- • 9# – Zablokujesz rejestrację podobnego znaku towarowego
- • 10# – Możesz unieważnić konkurentowi znak towarowy
- • 11# – Po zastrzeżeniu marki możesz budować sieć franczyzową
- • 12# – Zyskujesz możliwość zarabiania na licencjonowaniu znaku
- • 13# – Zyskujesz możliwość optymalizacji podatkowej
- • 14# – Możesz sprzedać marke firmy niezależnie od przedsiębiorstwa
- • 15# – Zarejestrowany znak towarowy może stanowić zabezpieczenie kredytu
- • 16# – Zastrzeżenie marki firmy pomaga w przypadku bankructwa
- • 17# – Po zastrzeżeniu marki możesz używać symbolu R w kółku
- • Symbol R w kółku uwiarygadnia Cię w oczach klientów
- • 18# – Zastrzegając markę firmy chronisz domenę internetową
- • Nieetyczne zagrywki domeniarzy
- • 19# – Są kraje gdzie domenę może kupić tylko właściciel znaku towarowego
- • 20# – Zastrzeżenie marki pozwoli Ci blokować reklamy Google Ads
- • 21# – Po zastrzeżeniu marki firmy usuniesz ofertę konkurencji na Allegro
- • 22# – Po rejestracji zyskasz profity sprzedażowe na Amazonie
- • 23# – Uwierzytelnisz swoje wiadomości e-mail w Google
- • 24# – O ile wykarzesz renowę, zyskasz ekstremalnie silną ochronę marki
- • 25# – Możesz ustalić czy Twoja nazwa firmy jest opisowa
- • 26# – Możesz zastrzec swoją markę w branżach, w których nie działasz
- • 27# – Zabezpieczysz tak slogan reklamowy, którego nie chroni prawo autorskie
- • 28# – Możesz zamknąć biznes konkurenta w słoiku
- • 29# – Dziedziczenie praw do marki pismy po śmierci
- • Niezastrzeżonej nazwy firmy nie da się odziedziczyć
- • Dlaczego warto zastrzec nazwę i logo firmy jako znak towarowy?
- • 30# – Na rynku znaków towarowych robi się ekstremalnie ciasno
- • 31# – Zbyt popularnej nazwy możesz nie być w stanie zastrzec
- • 32# – Firmy chroniące swoje znaki towarowe mają o 20% wyższe przychody!
- • 33# – Ochrona znaku towarowego może trwać wiecznie
Dlaczego warto zastrzec markę firmy – podcast
Nie masz czasu czytać ani oglądać powyższego nagrania? O tym co daje ochrona znaku towarowego możesz posłuchać w formie podcastu. Podcast to audycja dźwiękowa, którą możesz posłuchać za darmo na swoim telefonie. Ta forma „konsumowania wiedzy” jest szczególnie lubiana przez zapracowanych przedsiębiorców.
>> Pobierz odcinek | Zobacz wszystkie odcinki
>> Odsłuchaj na: Apple Podcast | Spotify | Google Podcast | YouTube
– 1 –
Zastrzegając markę firmy stajesz się jej realnym właścicielem
Zauważyłem, że wiele osób żyje w błędnym przekonaniu, że z samego faktu założenia działalności gospodarczej lub spółki, uzyskują prawa do marki. Przepisy przyznają minimalny poziom ochrony, ale nie w wyniku założenia firmy, ale w następstwie komercyjnego używania danego oznaczenia.
Sam wpis do CEIDG czy KRS-u o niczym jeszcze nie świadczy.
Tym bardziej, że urzędnik na etapie rejestracji firmy nie sprawdza czy wybrana przez Ciebie nazwa nie narusza cudzego znaku towarowego. Efektem tego jest sytuacja, że jak wpiszesz w CEIDG nazwę „TOMBUD”, to wyskoczy Ci prawie 400 przedsiębiorców!
Nie żartuję. Możesz to samemu sprawdzić klikając w poniższe zdjęcie:

Oczywiście większość właścicieli tych firm to Tomasze 🙂 I jestem przekonany, że sporo z nich żyje w przekonaniu, że skoro założyli firmę to… mają wyłączne prawa do marki.
Prawda jest jednak taka, że aby czuć się realnym właścicielem swojej marki, powinieneś ją zastrzec w Urzędzie Patentowym. Oczywiście wcześniej warto przeprowadzić badanie czy wybrana nazwa nie narusza cudzego prawa. Jeżeli wynik jest pozytywny, bez obaw możesz dokonać zgłoszenia. Formalności możesz zleci rzecznikowi patentowemu.
Co daje ochrona znaku towarowego?
To co najważniejsze, czyli formalne prawa do marki firmy. I to nie tylko w obrębie miasta, w którym działa, a na całą Polskę lub Unię Europejską.
Zauważyłem, że właśnie to motywuje większość zgłaszających. Mało komu zależy na pozywaniu konkurencji. Ważniejsze jest uzyskanie poczucia bezpieczeństwa. Chodzi o to, że po rejestracji nikt nam już marki nie odbierze. A nie zapominaj, że w Urzędzie Patentowym panuje zasada „kto pierwszy, ten lepszy”.
Ochronę znaku towarowego uzyska ten, kto jako pierwszy o nią wystąpi.
Jak prawo chroni nazwę przedsiębiorstwa?

Tłumaczyłem to w artykule:
– 2 –
Zastrzegając markę firmy uniemożliwiasz jej kradzież
Chodzi o sytuację kiedy konkurent zastrzega na siebie Twoją markę firmy. Później taka osoba może żądać, abyś zaprzestał używania jego znaku. Znam również przypadki, kiedy taki „kreatywny przedsiębiorca” zaczynał taką firmę szantażować. Żądał odkupienia praw do znaku towarowego lub podpisania odpłatnej umowy licencyjnej.
Mimo wszystko, najgorsza w tym wszystkim jest wizja utraty marki. W końcu w jej rozwój włożyłeś czas, pieniądze i serce.
O tym, że takie niebezpieczeństwo jest realne wiem z własnego doświadczenia. Często zwracają się do mnie osoby, które widzą, że na horyzoncie czeka ich spór o markę. Z ich firmy odchodzi wspólnik lub kluczowy pracownik i idzie na swoje. Taka osoba często czuje, że skoro latami rozwijała markę firmy, to ma moralne prawo dalej się nią posługiwać.
No i wcale nie należą do rzadkości przypadki rejestrowania przez nich takich samych lub podobnych znaków towarowych.
Historia pewnego przedsiębiorcy
Mój Klient wymyślił bardzo chwytliwą nazwę produktu, który sprzedawał na Allegro. Była ona na tyle dobra, że zaczął się nią posługiwać Jego konkurent. W pierwszym odruchu Klient skontaktował się z rywalem, żądając zaprzestania używania spornej nazwy.
Kiedy to nie poskutkowało, zwrócił się do mnie o pomoc.
Doradziłem mu, aby szybko zgłaszał ten znak do ochrony. Niestety po kilku miesiącach okazało się, że konkurent wyprzedził nas ze swoim zgłoszeniem dosłownie o 2 dni.
Jedyną opcja jaka mu pozostała, była próba unieważnienia takiego znaku. Niestety mojego Klienta nie było stać na kilkuletnie spory.
Musiał się więc pogodzić z tym, że swoją markę stracił.
Z tej historii powinieneś wyciągnąć dwa wnioski.
- Zanim zaatakujesz konkurenta, uzbrój się w narzędzie prawne jakim jest zarejestrowany znak towarowy. W przeciwnym wypadku, w ramach obrony, zgłoszenie na siebie zrobi Twój przeciwnik.
- Zanim zaczniesz działać umów się na poradę prawną z rzecznikiem patentowym. Możesz tylko zyskać na tym, że specjalista od prawnej ochrony marki przygotuje dla Ciebie strategię działania.
UWAGA!

Możesz obniżyć opłaty urzędowe za rejestrację marki aż o 75% dzięki dotacjom z UE. Program skierowany jest do firm z sektora MŚP, a jego górna granica wynosi 1000 EUR. W zeszłym roku 100% złożonych przeze mnie wniosków zakończyło się przyznaniem grantu. Chętnie pomogę Ci uzyskać taką dotację. Po prostu napisz do mnie przez formularz.
Dalsza część artykułu pod formularzem.
Uważaj na trolle od znaków towarowych
Ich model biznesowy opiera się o kradzież cudzych marek.
Trolle lokalizują firmy, które działają bez rejestracji znaku towarowego. Później zgłaszają go na siebie i żądają opłat licencyjnych za jego używanie. W rejestrze Urzędu Patentowego można znaleźć przykłady podmiotów, które robią takie hurtowe zgłoszenia.
Więcej na ten temat mówiłem w poniższym nagraniu:
– 3 –
Zastrzeżenie marki firmy daje Ci kontrolę
nad zagranicznymi partnerami
Oferując swoje towary i usługi na skalę międzynarodową przedsiębiorcy często korzystają z pomocy lokalnych firm. Jest to prostsze rozwiązanie niż zakładanie w każdym kraju osobnej dedykowanej spółki. Czasami lepiej podpisać umowę dystrybucji z firmą, która zna realia rynku w danym kraju. Takie rozwiązanie rodzi jednak pewne niebezpieczeństwo.
Często osoby, które latami uczestniczą w promocji i budowaniu marki jakiegoś produktu, czują się ojcami jego sukcesu. A jak już pisałem, od tego już tylko krok do decyzji o rejestracji znaku partnera biznesowego na siebie.
Czego by nie mówić, jest to później silna karta przetargowa w negocjacjach.
Jeżeli producent nie zgodzi się na nowe warunki współpracy – będzie miał zablokowany rynek całego kraju. Oficjalny dystrybutor, któremu przysługują wyłączne prawa do znaku towarowego, może doprowadzić do zajęcia towaru na granicy. A to oznacza, że przynajmniej na kilka lat producent nie będzie mógł w danym kraju prowadzić sprzedaży.
I znów rozwiązaniem tego problemu jest zastrzeżenie marki firmy w każdym kraju, gdzie chce się prowadzić interesy. Wykorzystując do tego procedurę międzynarodową, wszystkim może się zająć polski rzecznik patentowy.
Czyli podsumowując punkty 2 i 3 – jeżeli jako pierwszy zarejestrujesz swój znak towarowy – pacyfikujesz próby kradzieży swojej marki. Czy to przez trolla od znaków, byłego wspólnika czy oficjalnego dystrybutora z odległego kraju.
– 4 –
Informacja o zarejestrowanym znaku towarowym jest publikowana w oficjalnych rejestrach urzędowych
To o tyle ważne, że spełnia swoją funkcję odstraszającą.
Każda osoba, która ma dostęp do internetu może sprawdzić czy wybrana przez nią nazwa nie jest już przez kogoś zastrzeżona. Polski Urząd Patentowy jak i urzędy w innych krajach za darmo publikują te informacje na swoich stronach oraz oficjalnych wydawnictwach.
Ma to doniosłe znaczenie od strony prawnej.
Konkurent nie może się bronić tym, że nie wiedział o rejestracji. Te informacje były łatwo dostępne. Zresztą sądy wielokrotnie już podkreślały, że przedsiębiorca jest profesjonalistą, dlatego należy wymagać od niego podwyższonej uwagi. Skoro więc ktoś wszedł w nazwę, która była już zarejestrowana, to jest to wynik niedbalstwa, które go nie usprawiedliwia.
Tylko zauważ, że Twoim celem nie powinno być wygrywanie sporów w sądach. Celem jest w ogóle niedopuszczanie do takich sytuacji. Informacja o tym, że swój znak towarowy zarejestrowałeś odstraszy wielu Twoich konkurentów. Nie będziesz więc musiał marnować swoich zasobów na dochodzenie roszczeń.
Zobacz jak wygląda wyciąg z rejestru dla naszego znaku towarowego:
– 5 –
Zastrzegając markę firmy zyskujesz
narzędzie do walki z nieuczciwą konkurencją
Rejestrując znak towarowy uzyskujesz ochronę na oznaczenia identyczne i podobne. Konkurent naruszy prawo jeżeli jego nazwa będzie wprowadzała klientów w błąd.
Przykład:
Jeżeli używasz znaku towarowego LILA, a konkurent wejdzie na rynek z marką LULA – dojdzie do złamania prawa. Nazwy te, choć nie są identyczne, to w reklamie radiowej ich wymowa jest zbliżona.
Ochrona znaku jest terytorialna i obejmuje swoim zasięgiem np. Polskę lub UE. Konkurent nie będzie się mógł bronić tym, że działa kilkaset kilometrów dalej. Dzięki rejestracji znaku jesteś więc w stanie zmusić go do zmiany nazwy. Jeżeli nie po dobroci, to siłą.
Gdybyś swojej marki nie zastrzegł, konkurent mógłby się obronić tym, że działacie na innych rynkach. Nie ma więc szans, że wasi klienci się pomylą. Zauważ, że będąc w Gdańsku nie zamówisz pizzy z Zakopanego.
Pamiętaj również, że innowacyjne firmy czy liderzy branży – są kopiowani. Do pewnego stopnia jest to legalne. Przykładowo można inspirować się kanałami promocji konkurenta. Ostatnio modne stało się prowadzenie bloga firmowego. Problem pojawia się wtedy, kiedy konkurent nadmiernie zbliża się ze swoją nazwą. Często dopiero w tym momencie przedsiębiorcy zdają sobie sprawę z tego, że już dawno powinni zadbać o jej ochronę.
– 6 –
Zastrzegając markę firmy
łatwiej będzie Ci dochodzić roszczeń od naruszyciela

Jeżeli zastrzegłeś markę firmy, to masz większe szanse na wygraną w sądzie. Oczywiście uogólniam, bo wszystko zależy od okoliczności konkretnej sprawy. Chodzi jednak o to, że banalnie prosto wtedy wykażesz, że posiadasz prawa wyłączne do marki. I to na terenie całej Polski.
W sądzie pokazujesz jedynie świadectwo rejestracji, gdzie znajdują się informacje:
- jaki znak towarowy został zarejestrowany (nazwa czy logo firmy);
- do oznaczania jakich towarów lub usług służy;
- jakie terytorium obejmuje ochrona i co najważniejsze
- że to Ty jesteś jego właścicielem.
Jeżeli swojego znaku nie zarejestrowałeś, to udowodnienie przysługujących Ci praw jest dużo bardziej skomplikowane. Powinieneś bowiem przedstawić liczne dowody na to:
- od kiedy dane towary lub usługi wprowadzasz na rynek;
- jakie towary lub usługi oznaczasz daną marką;
- gdzie odbywała się sprzedaż (lokalnie czy na całą Polskę) oraz
- jak wyglądała promocja, jakie ponosiłeś nakłady na reklamę.
Generalnie, jeżeli chcesz wykazać ochronę swojej marki na całą Polskę, to takich dowodów powinny być raczej setki. Choć z drugiej strony pamiętaj, że:
Dowody się waży, a nie liczy.
Niemniej na etapie przygotowawczym trzeba do nich dotrzeć, przeanalizować, opisać, czasami zakreślić wrażliwe dane. Jest z tym bardzo dużo pracy, a wynik niepewny.
Finalnie bowiem sąd może uznać, że faktycznie przysługują Ci prawa do marki, ale jedynie do niektórych towarów. Z kolei zasięg tej ochrony nie obejmuje całego kraju, a miasto w którym działasz. To z kolei oznacza, że konkurent z drugiego końca Polski nie złamał prawa. Nie było bowiem ryzyka, że klienci z tak oddalonych miejsc się pomylą.
Dla przypomnienia, wykazanie przysługujących Ci praw do znaku zarejestrowanego ogranicza się do przedłożenia świadectwa ochronnego.
Niezarejestrowany znak towarowy
VS
zarejestrowany znak towarowy
O różnicach pomiędzy znakiem niezarejestrowanym a zarejestrowanym posłuchasz w 24 odcinku mojego podcastu. Opowiadam w nim gdzie kończy się zakres ochrony nazwy firmy bez rejestracji. Wskazuję również jak diametralnie zmienia się sytuacja prawna przedsiębiorcy po uzyskaniu świadectwa ochronnego z Urzędu Patentowego.
Jeżeli zastanawiasz się co daje ochrona znaku towarowego to nagranie jest dla Ciebie.
>> Pobierz odcinek | Zobacz wszystkie odcinki
>> Odsłuchaj na: Apple Podcast | Spotify | Google Podcast | YouTube
– 7 –
Możesz żądać odszkodowania
za naruszenie Twojego znaku towarowego
Jeżeli konkurent naruszy prawo do Twojego znaku towarowego, możesz zmusić go do zaprzestania posługiwania się spornym oznaczeniem. To jest coś na czym każdemu zależy w pierwszej kolejności. Poza tym roszczeniem możesz również zażądać odszkodowania. Problem pojawia się w zakresie wyliczenia jego wysokości.
Najłatwiej jest to zrobić powołując się na opłatę licencyjną, którą płacili Twoi partnerzy biznesowi. Jeżeli rozwijasz biznes na zasadzie franczyzy i franczyzobiorca przelewał Ci 1 tys. zł za miesiąc używania Twojego znaku, to łatwo obliczyć szkodę.
Konkurent, który działał 18 miesięcy, zarobił przynajmniej na tym, że nie zapłacił Ci 18 tys. zł opłaty licencyjnej. I co najmniej takiej kwoty możesz się domagać.
Poza tym, jeżeli swój znak zarejestrowałeś, to jako postawę prawną swoich roszczeń możesz wskazać, poza ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, również ustawę prawo własności przemysłowej. Nie ma problemu z kumulacją roszczeń.
Jak powiedział Sąd Najwyższy w 2009 r. (V CSK 241/08):
Różny zakres ochrony tych ustaw oczywiście nie oznacza, że przepisy tych ustaw wzajemnie się wyłączają.
– 8 –
Możesz zmusić konkurenta do zmiany nazwy
nawet po wielu latach!
Przepisy mówią, że po 5 latach od naruszenia prawa do znaku towarowego – roszczenia się przedawniają. Co jednak w sytuacji, kiedy mamy naruszenie ciągłe? Tj. konkurent bez przerwy używa podobnego znaku towarowego? Ten okres powinniśmy liczyć od pierwszego przypadku naruszenia, czy też każdy dzień osobno?
Ostatecznie rozstrzygnął ten dylemat Sąd Najwyższy (sygn. akt III CZP 30/20):
Pięcioletni termin przedawnienia roszczeń o zakazanie bezprawnego używania chronionego znaku towarowego rozpoczyna się za każdym razem, gdy dojdzie do kolejnych naruszeń ochrony albo bezprawnego użycia tego znaku.
Oznacza to, że nawet po 10 latach możesz zmusić konkurenta do zmiany nazwy, która narusza Twój zarejestrowany znak towarowy. Każdy dzień w którym dochodzi naruszenia należy liczyć osobno.
Czy to samo dało by się osiągnąć bez rejestracji? Nie!
W literaturze naukowej podkreśla się, że jeżeli firma przez długi czas tolerowała działania konkurenta to nie może następnie podnosić zarzutów naruszenia zasad uczciwej konkurencji. W jednym z wyroków sąd precyzyjnie wskazał, że masz 5 lat na działanie. Później można będzie podnosić, że godziłeś się na to co robił konkurent.
– 9 –
Zyskujesz możliwość zablokowania
rejestracji podobnego znaku towarowego
W Polsce w 2016 r. zmienił się sposób rejestrowania znaków towarowych. Do tego czasu wszystko odbywało się w procedurze badawczej. Każde zgłoszenie trafiało na biurko eksperta, który sprawdzał, czy taki znak nie jest podobny do znaku już zarejestrowanego. Jeżeli znalazł kolizję – odmawiał ochrony.
Po zmianie przepisów znaki towarowe rejestrowane są w procedurze sprzeciwowej. Ekspert bada jedynie czy nie występują bezwzględne przeszkody w rejestracji. Np. czy znak nie jest opisowy jak słowo „chleb” do oznaczania pieczywa.
Ekspert nie sprawdza tak jak kiedyś, czy znak jest podobny do znaku już zarejestrowanego. Ten obowiązek przerzucony jest na samych przedsiębiorców. Mają na to 3 miesiące od publikacji zgłoszenia w Biuletynie Urzędu Patentowego.

Z tym, że aby skutecznie zablokować rejestrację znaku konkurenta trzeba wylegitymować się prawem do marki. Naturalnie najłatwiej jest to zrobić przedkładając świadectwo rejestracji.
Co więcej, dzięki takiemu świadectwu zyskujesz możliwość zablokowania rejestracji unijnego znaku towarowego.
Znak unijny nie może bowiem naruszać prawa do znaku zarejestrowanego w kraju członkowskim.
– 10 –
Zyskujesz możliwość
unieważnienie podobnego znaku towarowego
Prawo ochronne do znaku towarowego można unieważnić w wyjątkowych sytuacjach.
Jedną z podstaw jest zarzut naruszenie praw autorskich do logo. Dlatego powinieneś podpisać z grafikiem umowę na przeniesienie autorskich praw majątkowych. Chodzi o to, że jeżeli się z nim pokłócisz, to może Ci nie tylko zakazać używania logo, za które zapłaciłeś, ale również unieważnić Twój zarejestrowany znak towarowy.
Więcej na ten temat znajdziesz w nagraniu:
Inną podstawą unieważnienia może być zarzut zgłoszenia znaku w złej wierze, czyli przy pełnej świadomości, że inny przedsiębiorca danym określeniem posługiwał się wcześniej. W obu przypadkach postępowanie sporne jest skomplikowane, bo musisz udowodnić, że to Tobie przysługują prawa do marki.
Jeżeli jednak posiadasz zarejestrowany znak towarowy, to wykazanie komu przysługują do niego prawa jest proste. Pamiętaj jedynie, że z wnioskiem o unieważnienie znaku konkurenta możesz wystąpić tylko w przeciągu 5 lat od dnia jego rejestracji.
Jest to ostatnia deska ratunku w przypadku gdy przeoczysz okres na złożenie sprzeciwu albo nigdy nie pomyślałeś, aby obserwować co zgłasza Twoja konkurencja.
– 11 –
Po zastrzeżeniu marki firmy możesz
bezpiecznie budować sieć franczyzową
Są branże, w których rozwój, czy też skalowanie biznesu, odbywa się poprzez podpisywanie umów franczyzowych. Klasycznym przykładem są restauracje.
W takim przypadku franczyzobiorca nie tylko uzyskuje dostęp do know how, receptur czy źródeł dostaw, ale przede wszystkim do korzystania z cieszącej się zaufaniem marki. Przy takiej skali brak rejestracji znaku to prawdziwe szaleństwo. Jeżeli marka franczyzodawcy narusza prawo, partner biznesowy może zażądać od niego odszkodowania.
Jeżeli jednak najpierw zbadałeś, czy Twoja nazwa firmy nie narusza prawa, a później ją zarejestrowałeś, to Ty i Twoi partnerzy biznesowi możecie czuć się bezpiecznie. Masz więc pewność, że sam nie naruszasz prawa oraz że nikt Ci marki nie przejmie.
Chociażby jeden z franczyzobiorców.
– 12 –
Zyskujesz możliwość zarabiania na licencjonowaniu znaku
W klasycznym modelu biznesowym firma zarabia na towarach lub usługach, które oferuje samodzielnie. Jeżeli jednak jej marka staje się magnesem dla klientów, to wiele osób będzie skłonnych zapłacić Ci za możliwość posługiwania się nią.
Przykład:
Nie wiem czy wiesz, ale większość sklepów ŻABKA prowadzą niezależni przedsiębiorcy, którzy współpracują z właścicielem tej marki. Prawdopodobnie, gdyby założyli sklepy pod własną nazwą, nie osiągaliby takiego poziomu sprzedaży.
O tym co daje ochrona znaku towarowego pokazują historie muzyków. Artyści, po zastrzeżeniu nazwy swojego zespołu, licencjonują do niego prawa. Dzięki temu łatwo komercjalizują rozpoznawalność swojej marki. Od tej chwili nie muszą samodzielnie zajmować się produkcją i sprzedażą koszulek czy gadżetów reklamowych. Wystarczy, że wejdą we współpracę z firmą, która się w tym specjalizuje.
Za możliwość umieszczenia ich logo będą dostawać np. 30% dochodu.
To już w pełni dochód pasywny.
O licencjonowaniu znaku towarowego więcej mówiłem w tym nagraniu:
– 13 –
Zyskujesz możliwość optymalizacji podatkowej
Z licencjonowaniem znaku towarowego bezpośrednio wiąże się możliwość jego optymalizacji podatkowej. Wiele osób, które prowadzą spółki zastanawia się jak obejść podwójne opodatkowanie. Oczywiście można wynająć spółce lokal czy samochód.
To samo da się jednak zrobić ze znakiem towarowym.
Jeżeli właścicielem znaku towarowego jest osoba fizyczna, to może ona podpisać np. ze spółką z o.o. umowę na odpłatne posługiwanie się nim. Tym samym, spółka ma koszty, a osoba fizyczna przychód. A jeżeli obroty i dochody spółki są znaczne to i wysokość tej opłaty licencyjnej może być wysoka.
Pamiętaj również, że znak towarowy można wycenić. A to oznacza, że ma on określoną mierzalną wartość. Jeżeli jako osoba fizyczna zdecydujesz się wnieść taki znak aportem do spółki, to zyskuje ona na tym wymierne korzyści podatkowe.
– 14 –
Zyskujesz możliwość sprzedaży samej marki
Tylko zarejestrowanie znaku towarowego pozwala na sprzedaż marki niezależnie od samego przedsiębiorstwa. Tak jak wspominałem, dowodem na przysługujące Ci prawa jest świadectwo rejestracji. Tym prawem możesz później swobodnie dysponować.
Potocznie ludzie stawiają znak równości pomiędzy nazwą firmy, a znakiem towarowym. To prawda, że nazwa firmy często jest rejestrowana jako znak towarowy, ale nie jest to regułą. Przedsiębiorca może prowadzić działalność gospodarczą pod swoim imieniem i nazwiskiem i posiadać równocześnie np. 3 marki sklepów – Atos, Portos i Aramis.
Jeżeli je zarejestruje, to może bez problemu każdą z nich sprzedać.
Tymczasem niezarejestrowany znak towarowy nie jest prawem podmiotowym.
Ciężko więc w ogóle mówić o możliwości jego sprzedaży.
Oczywiście papier wszystko przyjmie i widziałem różne zapisy w umowach. Tylko od strony prawnej nabywca powinien mieć gwarancję tego, co kupuje.
Możliwość przeniesienia prawa do znaku jest istotna przy okazji sukcesji. Ojciec może przenieść prawa do marki rodzinnej firmy jedną umową. Dzięki temu jego dzieci mogą bezpiecznie kontynuować jego dzieło.
Ciekawostka:
Przedsiębiorcy rejestrują nie tylko nazwy i logo swoich firm. Okazuje się, że w tej formie można chronić również kolor, dźwięk, gest a nawet zapach czy smak.
Przykładowo HBO zastrzegło taki oto znak ruchowy:

Chcesz więcej takich ciekawostek? W artykule o znakach niekonwencjonalnych znajdziesz listę ponad 100 takich szalonych rejestracji 🙂
– 15 –
Zarejestrowany znak może stanowić zabezpieczenie kredytu
Majątek firmy to nie tylko nieruchomości, maszyny czy samochody. Wymierną wartość mają również dobra niematerialne jak know-how, czy patenty i zarejestrowane znaki towarowe. Jak już mówiłem wartość znaku towarowego można wycenić. Dziś wartość dóbr niematerialnych jest wyższa niż dóbr materialnych.
John Stuart, dyrektor korporacji Quaker podsumował to tak:
Gdyby trzeba było podzielić firmę, to oddałbym majątek, halę produkcyjną i wyposażenie, a sobie zatrzymałbym markę – i tak wyszedłbym na tym o wiele lepiej.
I okazuje się, że tę informację możesz wykorzystać przy okazji ubiegania się o kredyt.
Bank może żądać zabezpieczenia wierzytelności na majątku firmy. Czyli chce mieć pewność, że jeżeli dłużnik nie spłaci kredytu, to będzie mógł przejąć zastawiony przez niego majątek. Naturalnie można zrobić zastaw na prawie do znaku towarowego.
Czyli wydając 2-3 tys. zł na rejestrację znaku towarowego możesz wykorzystać otrzymane prawo jako zabezpieczenie milionowych kredytów. Oczywiście pod warunkiem, że udowodnisz tak dużą wartość rynkową swojej marki 🙂
O opłatach urzędowych za rejestrację znaku mówiłem w poniższym nagraniu:
– 16 –
Zastrzeżenie marki firmy pomaga w przypadku bankructwa
Posiadanie zarejestrowanego znaku towarowego może Ci przynieść wiele korzyści, jeżeli Twoja firma chyli się ku upadłości. Tak jak wspominałem wcześniej, możesz samodzielnie sprzedać portfolio swoim marek, ewentualnie zrobi to za Ciebie likwidator. Chodzi o to, że dzięki takiej sprzedaży możesz spłacić przynajmniej część zobowiązań.
Jeżeli ktoś kupi Twój znak towarowy za milion złotych, to właśnie o taką kwotę pomniejszysz swoje długi.
I znowu zwróć uwagę, że rejestracja znaku kosztowała kilka tys. złotych, ale samo prawo może być warte kilkaset razy więcej.
Ciekawostka:
Syndyk, widząc, że spółka nie zastrzegła swojej marki, może dokonać zgłoszenia w jej imieniu. Jeżeli rejestracja znaku towarowego się powiedzie (a wcale nie musi), powstaje prawo, które syndyk może następnie sprzedać.
I świetnym przykładem z ostatnich lat jest marka Atlantic.
Okazuje się, że wpadła ona w kłopoty finansowe w następstwie wojny na wschodzie Ukrainy. Po prostu w Donbasie miała swoje centrum logistyczne. Gwoździem do trumny stało się wypowiedzenie jej kredytów przez banki.
Likwidator spółki sprzedał znak towarowy Atlantic za niecały milion złotych.
Z drugiej strony może dojść do sytuacji, kiedy spółka nie jest właścicielem znaku towarowego. Aby chronić markę, możesz ją zarejestrować na siebie jako osobę fizyczną. Spółce w takim przypadku udzielasz jedynie licencji na używanie znaku towarowego. W takim przypadku jeżeli spółka zbankrutuje, likwidator nie zajmie Twojego znaku.
Ten bowiem nie należy do spółki.
– 17 –
Po zastrzeżeniu marki firmy,
możesz używać prestiżowego symbolu ®
Od strony formalnej charakterystyczna R-ka w kółeczku oznacza, że dana nazwa lub logo jest zarejestrowanym znakiem towarowym. To po prostu skrót od angielskiego słowa „registered”. Co jednak ciekawe, ludzie powszechnie uznają, że jest to informacja, że oznaczony tym symbolem towar jest oryginalny.
To oczywiście mit, ale korzystny dla firm, które swoje znaki towarowe chronią. Często jest tak, że konsument, który ma do wyboru dwa produkty, chętniej wybierze ten z R-ką, bo czuje, że jest on lepszej jakości. I żeby było śmieszniej – sam tego doświadczyłem 🙂
Zostałem wysłany przez żonę do sklepu po sos sojowy. Znalazłem dwa. Żadnej marki nie znałem. Zauważyłem jednak, że jeden z sosów ma logo z R-ką. Pomyślałem, że skoro zastrzegli swoją markę, to najpewniej planują być długo na rynku i dbają o wysoką jakość.
W domu okazało się, że przypadkiem kupiłem jeden z najlepszych sosów na rynku.
Symbol R w kółku uwiarygadnia Cię w oczach klientów
O tym, że symbol ® poprawia sprzedaż świadczą działania nieuczciwej konkurencji. Jest wiele firm, które używają R-ki, choć formalnie swojego znaku towarowego nie chronią. To bardzo ryzykowne działanie, bo grozi za to grzywna do 5 tysięcy złotych.
Tak czy inaczej, zarówno producenci jak i konsumenci mają jak najbardziej pozytywne skojarzenia symbolem ®. Zresztą od strony marketingowej można wykorzystać samo świadectwo rejestracji.
Musze przyznać, że to, które wydaje polski Urząd Patentowy jest jednym z ładniejszych na świecie. Skan takiego świadectwa można umieścić na firmowej stronie internetowej lub powiesić na ścianie w biurze szefa.
– 18 –
Zastrzegając markę firmy chronisz domenę internetową
Przedsiębiorcy często wykupują nawet kilkanaście domen ze swoją nazwą firmy.
Naturalnie chodzi o to, aby nie przejęła ich konkurencja. To jest logiczne, choć drogie. Utrzymanie domen rokrocznie będzie kosztowało kilkaset złotych. Poza tym, jeżeli komuś mocno zależy na podszyciu się pod daną markę to i tak sobie poradzi. Wystarczy, że zarejestruje domenę z myślnikiem między słowami.
Dużo prostszym sposobem jest rejestracja słownego znaku towarowego.
Jego ochrona rozciąga się automatycznie na wszystkie domeny zawierające w sobie dane określenie. Od strony prawnej nie ma więc sensu rejestrowania tak wielu domen. Jeżeli znajdzie się śmiałek, który użyje domeny zawierającej w sobie Twój znak towarowy i będzie tam oferował konkurencyjne towary lub usługi – naruszy prawo.
A w takim przypadku na drodze spornej będziesz mógł mu taką domenę odebrać.
Więcej mówiłem o tym w poniższym nagraniu:
Nieetyczne zagrywki domeniarzy
To co napisałem powyżej jest szczególnie ważne w kontekście kwitnącego procederu szantażu domenowego.
Z przedsiębiorcą kontaktuje się osoba mówiąca, że posiada domenę z jego nazwą firmy i ma już na nią kupca (konkurenta z branży). Łaskawie jednak daje naszemu przedsiębiorcy prawo pierwokupu.
W takim przypadku wystarczy spokojnie powiedzieć szantażyście, że jeżeli konkurent użyje tej domeny, to naruszy Twój zarejestrowany znak towarowy.
I właśnie takie argumenty zadziałały na szantażystę w sprawie mojej klientki. Początkowo żądał za domenę kilkadziesiąt tysięcy złotych. Finalnie dla świętego spokoju oddał ją za niecałe 10 złotych.
– 19 –
Są kraje gdzie domenę internetową może kupić
tylko właściciel zarejestrowanego znaku
To uświadomił mi jeden z klientów. Okazuje się, że krajowe regulacje niektórych państw stawiają ograniczenia przy kupnie domen internetowych przez podmioty zagraniczne. Tak bodajże jest właśnie na Ukrainie. Oznacza to, że musisz przedstawić dowód na to, że posiadasz zarejestrowany znak towarowy w tym kraju, aby stać się abonentem domeny.
Tym samym wymusza to na wielu firmach rejestrację międzynarodową swoich marek. Naturalnie nie trzeba tego robić, jeżeli ma się na miejscu lokalnego dystrybutora, ale jak już wiesz na dłuższą metę jest to ryzykowne rozwiązanie. Jeżeli pojawi się konflikt walka o domenę będzie się toczyć w sądzie. A znając życie do tego czasu dystrybutor zastrzeże Twój znak towarowy na siebie. Wszystko się wtedy kosmicznie komplikuje.
– 20 –
Zastrzeżenie marki firmy pozwoli Ci
blokować reklamy tekstowe Ads
Temat używania cudzej nazwy firmy w reklamach Google Ads jest dość skomplikowany. Tak w kilku słowach powiem jedynie, że chodzi o pierwsze 4 wyniki, które pojawiają się w wyszukiwarce Google.
To płatne reklamy ustawione tak, aby wyskakiwać na wpisaną frazę.

I tutaj pojawia się pytanie:
Czy tą frazą może być nazwa firmy konkurenta?
Co do zasady można posługiwać się taką nazwą w sposób niewidoczny. Czyli jeżeli poszukujesz maszynek do golenia Braun, mogą Ci się pojawić reklamy maszynek Philips. Jeżeli tylko treść reklamy ani strona do której odsyłają, nie wprowadzają w błąd klienta, to takie zachowanie jest zgodne z prawem.
Ja to porównuję do tego, że przed Twoim sklepem stacjonarnym staje student z ulotkami konkurencji. Takie coś jest irytujące, ale legalne.
Z drugiej jednak strony, mając zarejestrowany znak towarowy możesz zablokować jego użycie w widzialnej części tych reklam.
Przykładowo Google nie zaakceptuje Ci reklamy ze słowem Facebook. Tym samym jako właściciel praw do marki, możesz zablokować możliwość posługiwania się taką nazwą innym przedsiębiorcom. Jeżeli jednak współpracujesz z jakąś konkretną firmą, to możesz udzielić jej zgody na taką reklamę.
Masz więc kontrolę nad tym kto i jak używa Twojego znaku towarowego.
– 21 –
Zastrzeżenie marki firmy pozwala
blokować konkurencję na Allegro i Facebooku
Ogromną zaletą rejestracji jest to, że nikt nie może kwestionować przysługujących Ci praw. Nawet sądy. Jeżeli ktoś uważa, że z jakiegoś powodu nie powinieneś uzyskać ochrony, może wystąpić z wnioskiem o unieważnienie znaku.
Jednak do czasu prawomocnej decyzji jego ochrona obowiązuje.
Można to wykorzystywać blokując wszelkie oferty konkurencji wykorzystującej identyczną lub podobną nazwę jak Twoja na portalach aukcyjnych typu Allegro czy eBay. Na tej samej zasadzie możesz doprowadzić do usunięcia fanpage’a i grupy na Facebooku lub aplikacji mobilnej na Google Play.
Wszystko ogranicza się do tego, że poprzez specjalny formularz zgłaszasz naruszenie swoich praw. A jak wiesz wykazanie, że one w ogóle Ci przysługują, ogranicza się do wskazania numeru prawa ochronnego lub przesłania świadectwa rejestracji.
Nie uda Ci się to, jeżeli będziesz się powoływać na prawa do znaku niezarejestrowanego.
– 22 –
Właściciele zarejestrowanych znaków towarowych otrzymują potężne profity sprzedażowe od Amazon
W 2017 r. uruchomiony został Amazon Brand Registry. Jest to program dedykowany właścicielom marek. Aby z niego skorzystać musisz:
- posiadać zarejestrowany unijny znak towarowy;
- zastrzec go w programie Amazon.
Oczywiście głównym powodem uruchomienia tego programu była walka z podróbkami i innymi przypadkami naruszeń prawa. Mało kto wie jednak o tym, że platforma przyznała właścicielom znaków narzędzia, dzięki którym zyskują oni przewagę nad konkurencją.
Wśród nich jest m.in.:
- możliwość przejęcia Buy Boxa (przez którego kupuje 90% osób);

- ustalanie treści oferty;
- graficzne edytory oferty (w tym możliwość dodawania filmów);
- wyjątkowe formaty reklam;
- dedykowany URL np. amazon.com/znak-towarowy.
Szczegółowo omawiam wszystko w artykule o ochronie marki na Amazon.
– 23 –
Uwierzytelnisz swoje wiadomości e-mail w Google
Google uruchomiło program BIMI (Brand Indicators for Message Identification).
Jego sedno sprowadza się do tego, że firmy, które posiadają zarejestrowane znaki towarowe, będą przez Google uważane za bardziej wiarygodne. To pozwoli nadać ich wiadomościom e-mail inny status i odróżnić od niezweryfikowanych spamerów.
Co więcej logo firm biorących udział w BIMI będzie się wyświetlała obok wiadomości. Jest to więc kolejny marketingowy atut, który podnosi wiarygodność wiadomości.

– 24 –
Jeżeli tylko wykażesz renomę swojego znaku towarowego zapewnisz sobie ekstremalnie silną ochronę marki
Renomowane znaki towarowe korzystają z silniejszej ochrony niż znaki zwykłe. Monopol prawny tych drugich ograniczony jest do wskazanych w zgłoszeniu towarów i usług. Przykładowo, jeżeli zastrzegę znak towarowy FENIX dla usług reklamowych, to nie mogę zabronić komuś posługiwania się taką samą nazwą dla restauracji.
Gdybym jednak chciał wypuścić na rynek samochody o nazwie Coca Cola, to skojarzenia byłyby ewidentne. Tym samym dzięki nawiązywaniu to tego renomowanego znaku, sprzedaż aut szła by mi dużo lepiej. Taki przypadek uznawany jest za pasożytnictwo.
Ważne:
Za renomowany może być uznany jedynie znak zarejestrowany i jednocześnie znany znacznej części odbiorców. Jeżeli masz rozpoznawalną markę, ale jej nie chronisz to możesz jedynie próbować wykazać, że jest to znak powszechnie znany. Poziom jego ochrony właściwie jest taki sam jak zwykłego znaku.

W artykule o parodiowaniu znanych marek odpowiadałem na pytanie czy taka żartobliwa przeróbka jest legalna. Patrząc na orzeczenia sądów europejskich okazuje się, że nie. Jeżeli tylko właścicielowi znaku renomowanego uda się wykazać, że ktoś grzeje się w cieple jego rozpoznawalności, to może zablokować jej biznes.
Przykładowo niemiecki Trybunał Federalny uznał, że PUDEL łamie prawo 🙂
– 25 –
Możesz ustalić czy Twoja marka firmy jest opisowa
Zauważyłem, że przedsiębiorcy chętnie wchodzą w nazwy jednoznacznie opisowe. Jest to szczególnie widoczne w przypadku sklepów internetowych.
Jak uważasz, co jest oferowane pod domeną naczynia24.pl?
Myślę, że łatwo się domyślić.
Problem z nazwami opisowymi jest taki, że nie można ich zmonopolizować. Innymi słowy, Twój konkurent może użyć identycznej nazwy, ale z inną grafiką i nic mu nie zrobisz.
Tylko, że ta opisowość nie zawsze jest tak oczywista.
Są przypadki graniczne gdzie nawet rzecznicy patentowi nie są do końca pewni odpowiedzi.
W podobnych sytuacjach doradzam klientom, aby zgłosili do ochrony swój znak w wersji słownej. To ryzykowne, ale do całej operacji możemy się odpowiednio przygotować.
Zakładając, że ekspert z urzędu będzie miał obiekcje, możemy znaleźć kontrargumenty. Dzięki temu robimy wszystko, aby znak w wersji słownej jednak dostał ochronę. To o tyle istotne, że jak wskazał w jednym z wyroków (sygn. akt I CSK 756/12) Sąd Najwyższy :
Zarejestrowanie znaku towarowego kreuje domniemanie, że posiada on zdolność odróżniającą
Jeżeli to się uda to masz dowód na to, że Twoja nazwa firmy jest fantazyjna i konkurencja nie może się nią posługiwać. Na nic będą jej argumenty o opisowości. Gdyby tak było Urząd Patentowy nie przyznałby ochrony.
I to może być argument, który przekona sąd, jeżeli w procesie będziemy się powoływać również na zarzut dokonania czynów nieuczciwej konkurencji.
O tym, dlaczego należy unikać znaków opisowych mówiłem tutaj:
– 26 –
Możesz zastrzec swoją markę w branżach,
w których jeszcze nie działasz
Może się zdarzyć tak, że wymyślisz świetną nazwę firmy formalnie nie prowadząc jeszcze działalności gospodarczej.
W takim przypadku nie ma przeszkód, abyś już teraz zgłosił znak towarowy do ochrony. Pozwoli Ci to od strony formalnej zastrzec markę firmy, którą założysz za kilka miesięcy lub lat.
Właściwie jest to jedyny bezpieczny sposób na ochronę marki, jeżeli planujesz swoim pomysłem podzielić się z otoczeniem.
Z drugiej strony, jeżeli jesteś już przedsiębiorcą, możesz zastrzec markę firmy w zakresie towarów i usług, w które chcesz wejść dopiero w przyszłości.
To wszystko nie jest możliwe w oparciu o przepisy bez formalnej rejestracji marki. Tak jak mówiłem, przy znakach niezarejestrowanych pewien minimalny poziom ochrony powstaje, ale w następstwie używania danego oznaczenia.
Pamiętaj również, że zarejestrowanego znaku towarowego powinieneś zacząć faktycznie używać w przeciągu 5-ciu lat od uzyskania ochrony. Jeżeli to nie nastąpi, konkurencja w ramach taktyki obronnej może Ci taką ochronę wygasić.
– 27 –
Rejestracja zabezpieczy slogan reklamowy,
którego nie chroni pr. autorskie
Zobacz również
Wiele osób jest przekonanych, że z racji wymyślenia nazwy firmy lub sloganu reklamowego – przysługują im prawa autorskie.
Okazuje się jednak, że pojedyncze słowa lub proste ich zestawienia, w większości są za mało oryginalne, aby sąd uznał je za utwór. I to nawet jeżeli są neologizmami, czyli określeniami, których nie ma w słownikach.
Podobnie jest ze sloganami reklamowymi.
Takie określenia da się zabezpieczyć, rejestrując je jako znaki towarowe. Jeżeli tylko nie występują jakieś bezwzględne przeszkody w rejestracji, powinny one dostać ochronę.
Te argumenty skłoniły nas do zastrzeżenia naszego sloganu firmowego:
Hasło jest dobre, bo podkreśla nasze ponad 30 letnie doświadczenie i wskazuje na specjalizację. Obawiałem się więc, że konkurencja zechce go użyć. Zamiast liczyć na to, że argumenty o prawach autorskich kogoś przestraszą – wystąpiliśmy o formalną rejestrację. To nas zabezpieczyło przed ewentualnymi problemami w przyszłości.
No i teraz dumnie umieszczamy obok sloganu symbol ® 🙂
– 28 –
Możesz zamknąć biznes konkurenta w słoiku
Zastrzegając markę firmy w Urzędzie Patentowym, uzyskujesz wyłączność na posługiwanie się danym określeniem. Od tej zasady są pewne wyjątki.
Jednym z nich są prawa tzw. używacza uprzedniego.
Prawo mówi, że jeżeli ktoś jako pierwszy używał oznaczenia, zarejestrowanego następnie przez osobę trzecią jako znak towarowy, to nadal może się nim posługiwać, ale w nie większym niż dotychczas rozmiarze.
Przykład:
Ktoś pod marką „kędziorek” prowadził zakład kosmetyczny w Gdańsku.
Działalność typowo lokalna. Po kilku latach konkurent z Krakowa zarejestrował taki znak towarowy na siebie.
Obecnie przedsiębiorca z Gdańska, może powołując się na prawa używacza uprzedniego, dalej działać pod tą marką. Problem w tym, że jego biznes, jak ja to mówię, zostaje zamknięty w słoiku. Nie może on ani poszerzyć zakresu usług ani otworzyć nowych punktów. Jedyne co mu wolno, to działać na nie większą skalę jak dotychczas.
To zagadnienie szczegółowo omawiałem w tym nagraniu:
– 29 –
Przejście na rodzinę praw do marki firmy po śmierci właściciela
Wg danych z 2017 r. w Polsce jest 3,6 mln osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą. Z kolei z raportu PWC wynika, że pond 60% firm rodzinnych pozostaje pod zarządami swoich właścicieli. Jeżeli takie osoby zakładały swoje biznesy w latach 90-tych, to obecnie zbliżają się do wieku emerytalnego.
To z kolei wiąże się z ogromnym zagrożeniem dla samej firmy.
Jeżeli właściciel umrze, firma dosłownie przestaje istnieć:
- rozwiązywane są umowy o pracę (pracownikom należy dać odprawy);
- przestają obowiązywać zezwolenia i koncesje;
- rozwiązywane są umowy leasingowe, kredytowe;
- pojawia się obowiązek podatkowy;
- tracone są prawa do znaku niezarejestrowanego.
W takim przypadku majątek zmarłego podlega dziedziczeniu. Jeżeli spadkobiercami są dzieci, to wszelkie decyzje podejmuje w ich imieniu sąd rodzinny. A będzie on miał na pierwszym miejscu interes dziecka, a nie firmy.
Co jednak najistotniejsze, nie ma możliwości prowadzenia przedsiębiorstwa po zmarłym (zachowując jego nr NIP czy nazwę). Rodzina w takiej sytuacji często zakłada nową działalność gospodarczą, z tą samą siedzibą, nazwą czy klasami PKD.
Formalnie jednak będzie to nowy podmiot, który zaczyna od zera.
Niezastrzeżonej nazwy firmy nie da się odziedziczyć
Jeżeli zmarły nie zarejestrował marki firmy jako znaku towarowego, to spadkobiercy nie mają do niej żadnego prawa. Jak pisałem, prawa do znaku niezarejestrowanego są niezbywalne i przysługują podmiotowi, który danym oznaczeniem posługiwał się jako pierwszy. Czyli zmarłemu. Prawa te bezpowrotnie znikają wraz z nim.
W wyniku rejestracji znaku towarowego powstaje prawo podmiotowe, które podlega dziedziczeniu. Czyli jednym z elementów spadku będą prawa do nazwy lub logo rodzinnej firmy. Choć formalnie trzeba będzie powołać do życia nowy podmiot, to jednak będzie się on mógł posługiwać tą samą marką.
A to może decydować o sukcesie na rynku.
Obecnie firmy rodzinne po raz pierwszy w historii mierzą się z problemem sukcesji przedsiębiorstw. Wielu ekspertów widzi w tym potencjał do przejęć i konsolidacji rynku. Wagę problemu dostrzegł również polski ustawodawca, który w 2018 r. wprowadził przepisy poprawiające sytuację firm w momencie śmierci właściciela.
Problem, w postaci braku możliwości dalszego prowadzenia firmy – pozostał.
Dlaczego warto zastrzec nazwę i logo firmy jako znak towarowy?
Jak widzisz, argumentów za rejestracją jest wiele. Gdybym miał wskazać ten najważniejszy, to jest to jednoznaczne uregulowanie prawa do marki. Po otrzymaniu świadectwa ochronnego przedsiębiorcy skupiają się na prowadzeniu biznesu. Czasami aż za bardzo, bo przecież co 10 lat taką ochronę powinno się przedłużać.
Chcę jednak powiedzieć, że głównym celem nie jest optymalizacja podatkowa czy licencjonowanie znaku. Chodzi jedynie o poczucie bezpieczeństwa. A mówi się, że „pieniądz lubi ciszę”.
– 30 –
Na rynku znaków towarowych robi się ciasno.
Czekając z rejestracją latami zwiększa się ryzyko kolizji
Wiele osób myśli, że zastrzeżenie znaku towarowego to zwykła formalność. Tymczasem jedną z przeszkód w rejestracji są wcześniejsze podobne znaki towarowe. A jako, że co roku zgłaszane są nowe, to pula dostępnych nazw systematycznie się zmniejsza.
Obecnie, kiedy dla moich klientów robię analizę czy ich znak da się zarejestrować, to rzadko kiedy nie znajduję żadnej kolizji. Zazwyczaj są już chronione bardziej bądź mniej zbliżone znaki. W takiej sytuacji musimy mocno kombinować jak taką kolizję obejść.
Z biegiem lat ten problem się pogłębia.
Abyś zrozumiał skalę trudności pokażę Ci to na liczbach. W 1996 r. do EUIPO, czyli urzędu rejestrującego unijne znaki towarowe, wpłynęło 43 676 wniosków o ochronę. Natomiast w 2018 r. było ich już 152 494! Duża część zgłoszeń pochodziła z Polski. Jak możesz zobaczyć na poniższej grafice, nasz kraj jest w top 10 zgłaszających obok takich potęg gospodarczych jak Niemcy, Stany Zjednoczone i Chiny.

Kolejne znaki zgłaszane są w procedurach krajowych. Tym samym, jeżeli chciałbyś chronić swój znak na UE, kolizją może być dla ciebie podobny znak włoski. Analogicznie, jeżeli interesuje Cię ochrona tylko na Polskę, przeszkodą może być znak unijny. A jako, że ochrona znaków towarowych trwa 10 lat to z biegiem czasu tych kolizji będzie przybywać.
W tym kontekście firmy, które zdecydowały się na zgłoszenie znaku towarowego 10-15 lat temu miały nieporównywalnie łatwiejsze zadanie niż obecnie.
– 31 –
Jeżeli nazwa zyska zbyt dużą popularność,
możesz nie być w stanie jej zarejestrować
Popularność Twojej marki powinna Cię cieszyć tylko do pewnego poziomu. Jeżeli bowiem osiągnie tak dużą popularność, że ludzie zaczną ją kojarzyć z rodzajem towaru lub usługi to masz problem. W świetle prawa taka nazwa uległa bowiem degeneracji.
Przykładowo nikt dzisiaj nie zastrzeże słownego znaku towarowego „chwilówka”. Powszechnie każdy to kojarzy z krótkoterminowymi pożyczkami. Podobny los spotkał określenie „las w słoiku”, który wszedł do języka potocznego jako nazwa roślinek zamkniętych w słoiku.
Firmy, które nie czekały ze zgłoszeniem i już na początku swojej biznesowej drogi zarejestrowany swój znak towarowy „wybrały życie”. Do tej pory chroniony jest słowny znak towarowy:
- poczta kwiatowa;
- paczkomat;
- trytytka;
- kret.
Można się zastanawiać, czy dzisiaj te nazwy nie kroczą w stronę nazw generycznych. Dla ich właścicieli nie ma to znaczenia dopóki każde z tych praw jest w mocy. To daje im możliwość skutecznego i szybkiego blokowania konkurencji.
Jeżeli przegapisz moment na zastrzeżenie swojej nazwy, to ekspert z Urzędu Patentowego sam z siebie może Ci odmówić ochrony. Z drugiej strony posiadanie praw do nazwy, którą naturalnie posługują się Twoi klienci, to kura znosząca złote jaja. I tłumaczyłem to na niesamowitej historii walki o prawa do nazwy Ptasie Mleczko.
– 32 –
Firmy chroniące swoje znaki towarowe
mają średnio o 20% wyższe przychody
W 2021 r opublikowano badanie przeprowadzone przez Europejski Urząd Patentowy (EPO) oraz Urząd UE ds. Własności Intelektualnej (EUIPO). Wynikało z niego niezbicie, że posiadanie patentów oraz zarejestrowanych znaków towarowych i wzorów przemysłowych bardzo się opłaca. Takie firmy osiągały średnio o 20% większy przychód niż ich bezpośrednia konkurencja. Są też lepszy miejscem pracy dla zatrudnionych.
Badanie jest kolejnym już dowodem na to, że posiadanie praw własności intelektualnej poprawia kondycję finansową przedsiębiorstwa.
Im silniejszy portfel praw własności intelektualnej, tym lepsze wyniki przedsiębiorstwa. Przedsiębiorstwa będące właścicielami praw własności intelektualnej nie tylko generują więcej przychodów, ale i ich pracownicy zarabiają więcej. Są to ważne sygnały dla naszej gospodarki i naszego społeczeństwa. Badanie pokazuje ponadto, że MŚP w Europie mają znaczny niewykorzystany potencjał, ponieważ widoczne jest, że mogą one w największym stopniu skorzystać na własności intelektualnej. Ponadto przedsiębiorstwa intensywnie korzystające z praw własności intelektualnej pomogły nam wyjść z kryzysu finansowego z 2008 r., dlatego też jestem głęboko przekonany, że innowacje przyczynią się do przezwyciężenia skutków COVID-19 w Europie.
Christian Archambeau, dyrektor wykonawczy EUIPO
– 33 –
Ochrona znaku towarowego może trwać wiecznie
Rejestracja znaku towarowego to dopiero początek jego historii. Co prawda takie prawo wyłączne trwa 10 lat, ale da się je przydłużać cyklicznie na kolejne takie okresy. Teoretycznie więc jego ochrona może się nie kończyć!
To prawdziwy ewenement w zakresie własności intelektualnej.
- Prawa autorskie wygasają po upływie 70 lat od śmierci twórcy. Takie dzieło wchodzi potem do domeny publicznej.
- Patenty, niezależnie od swojej rewolucyjności, obowiązują maksymalnie 20 lat.
- Wzory przemysłowe – 25.
- Wzory użytkowe – 10 lat.
Z tego powodu tak wiele kultowych marek zdecydowało się na rejestrację. Poniżej przykłady praw, które obowiązują w Polsce już od kilkudziesięciu lat.

Najstarszy zarejestrowany znak towarowy, którego ochrona utrzymuje się nieprzerwanie do dzisiaj, znajduje się poniżej.

Zobacz również:
- SME Fund 2023 – Jak skorzystać z dotacji na rejestrację znaku towarowego?
- Co to jest znak towarowy? Przykłady + strategie ochrony prawnej
- Jak używać klasyfikacji nicejskiej? Jakie klasy wybrać?
- Allegro usunęło moją ofertę. Co zrobić, aby ją szybko przywrócić?
- Prawa autorskie do logo firmy – 7 szkodliwych mitów
- Ile kosztuje zastrzeżenie nazwy firmy przez rzecznika patentowego?
- Dlaczego badanie zdolności rejestrowej znaku towarowego jest tak ważne?
- Jak zgłosić konto na Facebooku, które narusza prawo do marki?
FAQ
Czy lepiej zastrzec nazwę czy logo? Co daje więcej korzyści?
Jeżeli planujesz zastrzec swoją markę w Urzędzie Patentowym, to musisz wybrać jakąś jego odmianę. W praktyce przedsiębiorcy mają dylemat nad zgłoszeniem:
👉 nazwy (czyli znaku słownego) i
👉 logo (czyli znaku słowno-graficznego).
Nie da się jednoznacznie powiedzieć co daje lepszą ochronę. Każda z tych form ma swoje wady i zalety. Jako, że świetnie się uzupełniają idealnie zrobić dwa zgłoszenia. W takim przypadku swoją markę chronisz na wszystkich możliwych płaszczyznach.
W dłuższej perspektywie bardziej praktyczna wydaje się ochrona nazwy ponieważ:
✅ jesteś odporny na rebranding (po zmianie logo nie musisz ponownie rejestrować nazwy);
✅ chronisz każdą domenę internetową;
✅ łatwiej wykazać naruszenie, nawet jeżeli ktoś użył innej grafiki.
To czy lepiej zastrzec nazwę czy logo często wynika z 🔎 analizy prawnej marki. Dzięki temu dowiesz się czy masz jeszcze szanse na ochronę.
Ile kosztuje zastrzeżenie logo i nazwy jako znaku towarowego?
Chcesz zastrzec osobno nazwę i logo firmy? To oznacza, że musisz zrobić dwa zgłoszenia i każde opłacić. Wysokość tych opłat urzędowych zależy od następujących okoliczności:
🟢 na jakim terytorium ma obowiązywać Twój monopol (Polska, UE czy więcej krajów świata);
🟢 ile klas towarowych wskazałeś w zgłoszeniu (opisujesz w nich na czym zarabiasz);
🟢 czy wnosisz o zastrzeżenie nazwy czy logo (ma to znaczenie w procedurze międzynarodowej rejestracji przed WIPO).
Zazwyczaj przedsiębiorcy wybierają około 2 klas. W takim wariancie na Polskę jest to dla nich wypadek 1410 PLN, a na UE 900 EUR. Pełną tabelę opłat i zasady ich obliczania opisałem w TYM artykule 👈. Znajdziesz tam również cennik dla zgłoszenia na świat.
Warto przeczytać. polecam 🙂