Aby nikt nie oskarżył Cię o naruszenie znaku towarowego warto przeprowadzić tzw. „badanie zdolności rejestrowej„. Szerzej rozpisywałem się na ten temat w moim poprzednim wpisie. O co pokrótce chodzi w badaniu? Zanim wejdziesz w upatrzoną nazwę, sprawdzasz czy ktoś Cię już nie ubiegł i nie zarejestrował jej w Urzędzie Patentowym. To może oszczędzić Ci wielu kłopotów w przyszłości.
Dowiedz się również co grozi za naruszenie cudzego wzoru przemysłowego.
Za naruszenie znaku towarowego uprawniony może wysunąć:
1 – Roszczenie o zaniechanie
Roszczenie to ma charakter obronny. Polega na zakazaniu dalszego używania cudzego znaku towarowego z pogwałceniem prawa. W sprawach sądowych o naruszenie znaku towarowego jest to najczęściej podnoszone roszczenie. A dzieje się tak z kilku powodów.
Po pierwsze najłatwiej je uzyskać. Nie trzeba wykazywać winy. Wystarczy wskazać uprawdopodobnione ryzyko wprowadzenia konsumentów w błąd.
Po drugie nie ma wymogu określenia wielkości szkody. A to oznacza niższe opłaty sądowe niż w przypadku roszczeń pieniężnych.
Po trzecie pozytywny wynik procesu przesądza kwestię dalszych kroków prawnych. Jeżeli sąd stwierdzi, że naruszenie miało miejsce, bez obaw można złożyć pozew już o roszczenia pieniężne.
2 – Roszczenie o naprawienie szkody
Można je oprzeć na zasadach ogólnych prawa cywilnego.
Kolejną opcją jest żądanie zapłaty stosownego wynagrodzenia bądź zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej opłacie licencyjnej.
Wszelkie żądane kwoty powinny być jednak w jakiś sposób uzasadnione. Jeżeli więc ktoś w piśmie przedprocesowym oczekuje od Ciebie odszkodowania w wysokości np. 50 tys. zł to w ewentualnym sporze będzie musiał udowodnić dlaczego akurat tyle.
Jeżeli sąd uzna, że żądana kwota jest zbyt wygórowana – obniży ją.
Udowodnienie wielkości szkody często jest trudne.
Tym bardziej, że mówimy tutaj o własności intelektualnej czy dobrach niematerialnych. Jak bowiem wiarygodnie wycenić szkodę wizerunkową?
Odszkodowanie za naruszenie znaku towarowego najłatwiej uzyskać powołując się na opłatę licencyjną. Piszę najłatwiej ponieważ sądy ochoczo aprobują tego typu argumentację. Trzeba ją jednak na czymś oprzeć. I tak jeżeli właściciel chronionego znaku towarowego udziela licencji na jego wykorzystywanie (np. w formie franczyzy) to jest w bardzo dobrej sytuacji.
Przykładowo:
Właściciel znaku od lat udziela licencji w wysokości 1 tys. zł/m-c.
Naruszenie znaku towarowego w Twoim przypadku trwa od 2 lat.
Istnieje szansa, że sąd zgodzi się na odszkodowanie w wysokości 24 tys. zł.
To jest właśnie największe zagrożenie dla Twoich interesów. Niczym nie niepokojony rozwijasz swój biznes by nagle dostać pismo ostrzegawcze z żądaniami sięgającymi kilkudziesięciu tys. zł. To też bardzo często moment w którym przedsiębiorcy w ogóle dowiadują się o tym, że „nazwy” można chronić w Urzędzie Patentowym. Dla wielu to bardzo droga lekcja.
3 – Roszczenie o wydanie bezpodstawnie uzyskanych korzyści.
Podobnie jak w roszczeniu o naprawienie szkody tak i tutaj istnieją trudności w ustaleniu wielkości korzyści. Oczywiście każde naruszenie znaku towarowego jest inne i do każdego trzeba podchodzić w sposób indywidualny. Nie jest jednak łatwo udowodnić, że dany podmiot uzyskał wskazane korzyści ponieważ przybliżył się do cudzego znaku towarowego. Te utrudnienia sprawiają, że chętniej sięga się po argument niezapłaconej opłaty licencyjnej.
4 – Roszczenia prewencyjne za naruszenie znaku towarowego
Właściciel prawa ochronnego na znak towarowy ma do dyspozycji szereg roszczeń o charakterze prewencyjnym. Może np. żądać zaprzestania działań grożących naruszeniem prawa. Również na jego wniosek sąd może orzekać o bezprawnie wytworzonych lub oznaczonych wytworach oraz środkach i materiałach, które zostały użyte do ich wytworzenia lub oznaczenia. Sąd może więc zdecydować o wycofaniu z obrotu towarów łamiących prawo do znaku towarowego, jak również o ich zniszczeniu.
Kiedy używanie cudzego znaku jest legalne – podcast.
Nie każde użycie zarejestrowanego znaku towarowego stanowi naruszenie prawa. W ściśle określonych przypadkach możesz posłużyć się cudzym znakiem nawet bez zgody jego właściciela. Szczegółowo mówiłem o tym w poniższym podcaście.
>> Pobierz odcinek | Zobacz wszystkie odcinki
>> Odsłuchaj na: Apple Podcast | Spotify | Google Podcast | YouTube
Roszczenia mogą się kumulować!
Jeżeli zarzucono Ci naruszenie znaku towarowego to mam złą wiadomość. Wszystkie roszczenia o których wyżej pisałem mogą się kumulować. Z samego założenia te kroki prawne mają doprowadzić do przywrócenia stanu faktycznego sprzed naruszenia. Chodzi więc o osiągnięcie hipotetycznego stanu niezakłóconego wykonywania prawa. W określonych okolicznościach może się okazać, że aby osiągnąć ten cel należy wykorzystać cały wachlarz roszczeń. Mało tego, może dojść dodatkowo do zbiegu roszczeń z ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Jak widać ustawa Prawo Własności Przemysłowej daje szeroki wachlarz narzędzi prawnych do ochrony swojej marki.
Niestety część przedsiębiorców dowiaduje się tego z własnej autopsji.
Świadomość prawna jeżeli chodzi o prawo autorskie moim zdaniem nie wygląda źle. Jeżeli jednak mówimy o własności przemysłowej to tutaj sytuacja nie napawa optymizmem. A warto mieć w tej kwestii przynajmniej podstawową wiedzę, bo w skrajnych przypadkach naruszenie znaku towarowego może być zagrożeniem nawet dla istnienia firmy!
Zachęcam Cię również do posłuchania co daje rejestracja znaku towarowego:
Sprzedaję w sklepie internetowym towar pochodzący od producenta w Hiszpanii. W Polsce jest główny dystrybutor, niemniej jednak ja kupuję towar od hurtownika hiszpańskiego, który kupuje towar bezpośrednio do producenta. Na swojej stronie internetowej mam towary różnych producentów i prezentuję w poszczególnych zakładkach znaki towarowe tych producentów jednocześnie opisując ich działalność. Robię to w celu wyłącznie informacyjnym. Czy dochodzi do naruszenia znaku towarowego?
To jest dość ciekawa sprawa.
Choć hiszpański producent może być niezadowolony z tego, że wprowadza Pani towar na polski rynek, nic nie może na to poradzić. Polskie przepisy mówią, że jeżeli zakupiła Pani od niego legalnie towar, to producent traci nad nim władzę. Jeżeli dodatkowo oferuje Pani ten towar np. w swoim sklepie internetowym w sposób, który na sugeruje, że są pomiędzy państwem jakiekolwiek związki, to wszystko jest legalne.
W takim wypadku wykorzystywanie znaku towarowego producenta może polegać na tym, że robi Pani produktowi sama zdjęcie i tworzy opis gdzie zamieszczona jest informacja o producencie. Wydaje mi się, że jeżeli opisuje Pani jedynie daną firmę, to raczej działa Pan legalnie. Ważne aby zarówno opis jak i umiejscowienie znaków towarowych oraz ich wielkość nie sugerowało związków o których pisałem wyżej.
Pozdrawiam