Spis treści
- • Kradzież nazwy firmy. Czy to w ogóle możliwe?
- • Jak się chronić przed kradzieżą nazwy firmy?
- • Trolle patentowe – efekt nowej procedury zgłoszeniowej.
- • Dlaczego ktoś zastrzegł moją nazwę firmy?
- • Kradzież nazwy firmy. Proceder o zasięgu globalnym.
- • Ktoś zastrzegł mój znak towarowy w Polsce.
- • Złodziej znaku towarowego. Co może zrobić?
- • 1. Usunięcie oferty z portali sprzedażowych
- • 2. Przejecie Twojej firmowej domeny internetowej
- • 3. Zablokowanie kont na portalach społecznościowych.
- • 4. Blokada reklam Google Ads
- • 5. Zablokowanie sprzedaży w sklepach stacjonarnych
- • Ktoś zastrzegł moją nazwę firmy. Jak ją odzyskać?
- • Uwagi do zgłoszenia znaku towarowego
- • Sprzeciw do rejestracji znaku towarowego
- • Unieważnienie znaku towarowego
- • Kradzież nazwy firmy. Negocjacje z trollem patentowym.
Kradzież nazwy firmy. Czy to w ogóle możliwe?
W czasach, gdy nasze życie szybko przenosi się do świata wirtualnego, kradzież nazwy firmy zdarza się coraz częściej. Osoby, z którymi współpracujesz, mają udział w sukcesie Twojej firmy. Często uważają więc, że część praw do marki powinno im się należeć. Jeżeli się pokłócicie, to taka osoba może zgłosić na siebie Twój znak towarowy.
Dlaczego taka strategia może się udać? Otóż Urząd Patentowy nie sprawdza czy są na rynku firmy o podobnej nazwie. Czeka tylko na to, czy w okresie sprzeciwowym ktoś nie spróbuje zablokować rejestracji. Zazwyczaj skoro pokrzywdzona firma nie chroni własnej marki, to nie kontroluje też tego, co zastrzega jej konkurencja.
Kradzież nazwy firmy poprzez rejestrację znaku towarowego nie jest aż tak prosta. Jeżeli Cię to spotka – możesz się bronić. Aby jednak wyprostować wszystko od strony prawnej musisz wejść w spór ze złodziejem. A to już kosztuje czas, pieniądze i sporo nerwów.
Możesz przejść od razu do sekcji, gdzie tłumaczę jak to zrobić klikając tutaj:
Ewentualnie odezwij się do mnie i opisz swój problem.
Jak się chronić przed kradzieżą nazwy firmy? Podcast
O procederze zastrzegania cudzych marek mówiłem w ramach podcastu. Jeżeli nie chcesz czytać tego dość długiego artykułu, puść sobie poniższe nagranie. Opowiadam w nim historie kilku moich klientów, którzy musieli walczyć o nazwy firm.
>> Pobierz odcinek: Jak chronić swoją markę przed kradzieżą?
>> Odsłuchaj na: Apple Podcast | Spotify | Google Podcast | YouTube
Trolle patentowe – efekt nowej procedury zgłoszeniowej
Procedura zastrzegania znaków towarowych w Polsce od 2015 roku opiera się o zasadę „kto pierwszy ten lepszy”. Czyli ochronę otrzyma ten, kto pierwszy o to wystąpi.
Doprowadziło to do powstania zjawiska trademark trolls. Ten trolling odnosi się do praktyki rejestrowania cudzych znaków towarowych bez zamiaru ich używania.
Powołane w tym celu spółki robią hurtowe ilości takich zgłoszeń. Wykorzystują je później do szantażu. Albo pokrzywdzona firma się ugnie i zapłaci za odkupienie tych praw, albo troll zablokuje jej sprzedaż.
Problem stał się na tyle poważny, że osobny artykuł poświęcił mu Dziennik Gazeta Prawna.
Kradzież nazwy firmy [CASE STUDY]
Odezwał się do mnie Pan Paweł, który prowadzi sklep internetowy z zabawkami. Przypadkiem wszedł na wyszukiwarkę znaków towarowych. Chciał sprawdzić czy jego nazwa jest wolna. Tak odkrył, że pewna amerykańska spółka zgłosiła do rejestracji jego firmowe logo. To nie był przypadek.
Analizując jak mogę mu pomóc, zauważyłem, że ten podmiot zgłosił około 20 marek sklepów z różnych branż. Odezwaliśmy się więc do nich z pytaniem czy odbyło się to za ich zgodą. Osoby, które mi odpisały, albo były w szoku, albo wspomniały, że ich prawnicy już działają w tej sprawie.
Wszystkich pokrzywdzonych łączyło jedno. Działali na rynku od kilku lat, ale nie chronili swoich nazw w Urzędzie Patentowym. A to najskuteczniejszy sposób aby trolle patentowe w ogóle nie wzięły nas na celownik.
Dalsza część artykułu pod formularzem.
Dlaczego ktoś zastrzegł moją nazwę firmy?
Kradzież nazwy firmy najczęściej motywowana jest pieniędzmi. To właściwie standard, że jak dochodzi do konfliktu o markę, to któraś ze stron szybko zgłasza znak towarowy. Co ciekawe, do tego momentu takie osoby często kwestionowały sensowność rejestracji. Prawo w końcu nikogo do tego nie zmusza. Więcej pisałem o tym w artykule:
Jeden z moich Klientów stał się ofiarą czystej złośliwości. Prowadził agencję reklamową i pokłócił się z jednym z klientów. Ten człowiek był lekko mówiąc niezrównoważony. Potwierdziło to jego późniejsze zachowanie. Zgłosił na siebie znak towarowy Klienta, po czym napisał mu, że zamierza usunąć informację o jego firmie z internetu.
Aby zablokować jego wniosek, to na nas spoczywał ciężar dowodowy. Musiałem wykazać, że zgłaszający działa nieetycznie, że współpracował z Klientem oraz że mu groził. Całe ryzyko polega na tym, że po drugiej stronie mamy eksperta, który albo nam uwierzy, albo nie. Jeżeli te argumenty go nie przekonają – udzieli ochrony.
Czas pokaże jak sprawa się skończy, ale jestem optymistą 🙂
Kradzież nazwy firmy – proceder o zasięgu światowym!
Problem kradzieży nazwy i logo występuje na całym świecie. Jak pisze Rzeczypospolita polskie firmy zastrzegają marki Chińczykom a Chińczycy Polakom.
Najczęściej robią to lokalni producenci. Jeżeli zmienisz dostawcę to właściciel znaku zablokuje Ci import zamówionych towarów. Nie ma lepszej ochrony przed takimi trollami jak rejestracja znaku towarowego.
Swego czasu trademark trolls szczególnie aktywne były w Stanach Zjednoczonych. Problem z nimi urósł do takich rozmiarów, że zmieniono tam prawo.
Obecnie aby zastrzec znak towarowy na rynku amerykańskim, musisz przedstawić dowód, że tam działasz. W Europie i Polsce takich utrudnień nie ma, więc trolle patentowe mają idealne środowisko prawne do działania. Przykłady ich aktywności opisałem tutaj:
Ktoś zastrzegł mój znak towarowy w Polsce
Ostatnio odezwało się do mnie kilka osób, które zauważyły, że jakaś obca firma zgłosiła do rejestracji ich znak towarowy. Co oczywiste bez ich zgody. Zacząłem analizować te sprawy. Wynik możesz zobaczyć na poniższych screenach z bazy Urzędu Patentowego RP.
To są hurtowe zgłoszenia logo sklepów, producentów nasion czy marki piwa.
Ten proceder kradzieży marek niestety nabiera na sile. Ofiarą padają zawsze te firmy, które nie zadbały o rejestrację swoich znaków towarowych. W takiej sytuacji walka z trollem patentowym będzie trudna. W jednej sprawie na prawomocny wyrok czekaliśmy aż 7 lat!
Złodziej znaku towarowego – co może Ci zrobić?
Sytuacja, że ktoś zastrzegł Twój znak towarowy jest szalenie niebezpieczna. W dalszej części pokażę Ci jak się przed takim trollem patentowym bronić. Chciałbym Ci jednak wcześniej pokazać od której strony możesz być przez niego zaatakowany. Złodziej znaku towarowego może szybko i łatwo wyrządzić Ci poważne szkody.
1. Usunięcie oferty z portali sprzedażowych
Obecnie wszystkie platformy handlowe kładą ogromny nacisk na ochronę własności intelektualnej. Allegro posiada „Program Współpraca w Ochronie Praw”. W jego ramach wystarczy wskazać, która oferta łamie prawo i przesłać świadectwo rejestracji. Portal błyskawicznie ją usunie. Podobnie wygląda to na Amazonie czy OLX.
Kradzież nazwy firmy przez rejestrację znaku towarowego jest tutaj bardzo skuteczna. Pracownicy portali sprzedażowych najczęściej ignorują tłumaczenia pokrzywdzonych firm. Argumentują, że ofertę musieli usunąć, ponieważ otrzymali uprawdopodobnioną informację o naruszeniu prawa. I umywają ręce…
2. Przejęcie Twojej firmowej domeny internetowej
Spory o domeny z końcówką „.pl” najczęściej toczą się przed Sądem Polubownym przy PIIT. Korespondencja odbywa się tam głównie drogą mailową. Większość spraw opiera się o prawa do znaków zarejestrowanych. Często strona atakująca dokładnie w tym celu decyduje się na zgłoszenie nazwy albo logo.
Jeżeli arbiter uzna, że doszło do naruszenia prawa, to wyrok po nadaniu mu klauzuli wykonalności, jest równy orzeczeniu sądu powszechnego. A to oznacza, że stracisz dostęp do domeny na której opierasz biznes. Jest to o tyle niebezpieczne, że od wyroków tego sądu nie można się merytorycznie odwoływać do wyższych instancji.
Znów jednak podkreślę, że to wszystko jest bardziej skomplikowane i pełne wyjątków. Kradzież nazwy firmy za pomocą Urzędu Patentowego może nie wystarczyć do odebrania domeny. Świetnym przykładem jest poniższa sprawa mojego Klienta:
3. Zablokowanie kont na portalach społecznościowych
Większość przedsiębiorców posiada konto chociażby na jednym z portali takich jak Instagram, YouTube, Facebook czy TikTok. Na każdym z portali można zgłaszać skargi na naruszenie praw autorskich czy właśnie praw do marek.
Właściciel zarejestrowanego znaku towarowego zawsze ma wtedy przewagę. Wskazuje konto o spornej nazwie i załącza skan świadectwa. Zazwyczaj to wystarcza, aby pracownik portalu zablokował Twoje konto i usunął dostępne tam treści. Możesz tak stracić dostęp do wielotysięcznej społeczności, którą budowałeś latami.
Co mnie osobiście zszokowało to fakt, że wielu znanych influencerów nie chroni swoich marek. Ryzykują tym, że ktoś złośliwie zastrzeże ich znak towarowy. O tym, że takie przypadki się zdarzają opowiadałem w nagraniu dotyczącym sporu o Lody Ekipa:
4. Blokada reklama Google Ads
Również Google dba o prawa własności intelektualnej.
Troll patentowy może złożyć skargę. że w reklamie Google Ads użyłeś zastrzeżonego na niego znaku towarowego. Co zrobi Google? Oczywiście nie będzie się bawiło w sędziego, tylko przystanie na żądania osoby, która prześle mu skan świadectwo ochronnego:
Taka kradzież nazwy firmy sprawi, że choć od kilku lat sprzedajesz np. odzież pod nazwą FENIX, nagle nie będziesz mógł tego słowa używać w reklamie. No chyba, że dogadasz się z szantażystą. To jedyny sposób aby błyskawicznie rozwiązać problem.
5. Kradzież nazwy firmy a zablokowanie sprzedaży
To co opisałem w pkt 1, 3 i 4 właściciel znaku towarowego może realizować bez pomocy sądu. Ot, wysyła maila do odpowiedniego portalu i Cię blokuje.
Nawet spór przed Sądem Domenowym odbywa się on-line. Strony swoje stanowiska przesyłają mailowo. Dzięki temu całe postępowanie trwa zwykle 3 miesiące.
Może jednak dojść do sytuacji, w której zostaniesz pozwany przed regularny sąd. Właściciel znaku może wcześniej złożyć wniosek o zabezpieczenie. Zażąda w nim, aby na czas procesu sąd zakazał Ci sprzedaży produktów z jego zastrzeżoną nazwą.
Dokładnie to spotkało producenta wódki SASKA. Jego błąd polegał na tym, że puścił informację o nowej marce, zanim zaczął ją zabezpieczać od strony prawnej. Niestety ze zgłoszeniem wyprzedził go konkurent. Efekt? Jak wódka trafiła na sklepowe półki pozwał producenta i zablokował mu sprzedaż. Więcej dowiesz się z nagrania:
Ktoś zastrzegł moją nazwę firmy! Jak ją odzyskać?
Musisz ustalić na jakim etapie postępowania zgłoszeniowego jest troll. Samo złożenie przez niego wniosku o rejestrację możesz spróbować zablokować. Jeżeli otrzymał już świadectwo ochronne musisz użyć innych narzędzi prawnych. W obu przypadkach czeka Cię spór. Jako rzecznik patentowy mogę Ci w tym pomóc – napisz do mnie.
1. Jeżeli zgłoszenie znaku jeszcze trwa
Od daty zgłoszenia do rejestracji mija około 6 miesięcy. To sytuacja kiedy zgłaszającego nikt już z analogicznym wnioskiem nie wyprzedzi. Nie ma on jednak gwarancji, że otrzyma ochronę. Musi czekać aż ekspert wyda taką decyzję. Masz teraz dwie opcje.
a) Złóż uwagi do zgłoszenia znaku towarowego
Osoby trzecie mogą zgłaszać uwagi co do istnienia okoliczności uniemożliwiających zastrzeżenie znaku towarowego. Chodzi tzw. bezwzględne przeszkody rejestracji. Możesz wskazać, że zgłaszający, to Twój były wspólnik i próbuje Ci ukraść nazwę firmy. Innymi słowy ten przypadek to książkowy przykład zgłoszenia w złej wierze.
Zgłoszenie uwag jest bezpłatne. Możesz je złożyć do dnia rejestracji.
b) Złóż sprzeciw do rejestracji znaku towarowego
Informacja o zgłoszeniu jest publikowana w BUP-ie tj. Biuletynie Urzędu Patentowego. Od tego dnia otwarte jest 3 miesięczne „okienko” na składanie sprzeciwów. W rejestrze jest to bardzo czytelnie przedstawione na linii czasu. Zaznaczyłem to na czerwono.
Kradzież nazwy firmy możesz zablokować, o ile wylegitymujesz się wcześniejszym prawem do marki. Przykładowo może to być prawo do firmy (wynikające z wpisu do CEIDG lub KRS). Ewentualnie prawo do podobnego zarejestrowanego znaku towarowego. Co ważne, podstawą sprzeciwu nie może być zarzut zgłoszenia znaku w złej wierze.
Opłata urzędowa za wniesie sprzeciwu wynosi 600 zł.
2 – Jeżeli postępowanie zgłoszeniowe już się zakończyło
O ile zauważyłeś zgłoszenie trolla patentowego przed decyzją o rejestracji, to powinieneś rękoma i nogami próbować je zablokować. Inaczej konkurent otrzyma silne narzędzie prawne do niszczenia Ci biznesu. To dlatego kradzież nazwy firmy za pomocą Urzędu Patentowego jest taka niebezpieczna. Finalnie spór wygrasz, ale do prawomocnego wyroku możesz się wykrwawić. Na tym etapie musisz się bronić poprzez atak.
a) Złóż wniosek o unieważnienie znaku towarowego
Możesz się przy tym opierać o wcześniejsze prawa do marki, prawa autorskie do logo, czy podnieść zarzut dokonania zgłoszenia w złej wierze. Jeżeli zamierzasz wskazać dwie pierwsze podstawy prawne, to pamiętaj, że masz na to 5 lat od daty rejestracji.
Opłata urzędowa za złożenie takiego wniosku wynosi 1000 zł.
Kradzież nazwy firmy – negocjacje z trollem patentowym
Amerykanie mówią, że z terrorystami się nie negocjuje. Ja uważam, że „zgniły kompromis” jest lepszy niż wieloletnie spory. Zauważ, że nawet jeżeli wygrasz spór to konkurent może taką decyzję zaskarżyć. A wtedy sprawa trafia do sądu. Jeden z moich klientów na prawomocny wyrok czekał aż 7 lat!
Jako rzecznik patentowy mogę powiedzieć, że negocjacje wielokrotnie dają bardzo dobre wyniki. Kradzież nazwy firmy często wynika z wiary w popularne mity. Jednym z nich jest ten, że wystarczy być pierwszym w Urzędzie Patentowym aby przejąć prawa do marki.
Przygotowuję wtedy dla takiej osoby pismo, w którym tłumaczę, że się myli. Pokazuję tam, że jeżeli się nie dogadamy, to sprawiedliwości będziemy dochodzić na drodze spornej. A jeżeli postanowi blokować mojego Klienta to wystąpimy również z pozwem o naprawienie szkody.
Takie argumenty sprawiają, że na troll-amator mięknie.
Najbardziej spektakularne negocjacje
Kilka miesięcy temu mieliśmy sprawę niczym z filmu sensacyjnego. Nasz Klient zauważył, że konkurent zgłosił na siebie znak towarowy pewnego producenta ze wschodu. Na wniesienie sprzeciwu mieliśmy ostatnie 24 godziny.
Zdobycie kontaktu do osoby decyzyjnej w tak dużej firmie graniczyło z cudem. Cud się jednak wydarzył. Problem w tym, że jej prezes przebywał na Sachalinie. Kiedy więc u nas była 7 rano u nich wszyscy byli już po pracy. Asystentka dała mu do podpisu dokumenty w ostatniej chwili jak wsiadał do samolotu.
Złożyłem sprzeciw i przystąpiłem do negocjacji. Rozmowy były trudne, ale skończyły się lepiej niż zakładałem. Konkurent przeniósł prawa do znaku na producenta. Wszystko po to aby nie stracić z nim dobrych relacji.
Kradzież nazwy firmy – podsumowanie
- Najsilniejszą ochronę prawną marki daje rejestracja znaku towarowego w Urzędzie Patentowym. Procedura opiera się o zasadę „kto pierwszy ten lepszy”. Osoba, która złoży wniosek wcześniej, ma dużą szansę na rejestrację cudzej marki.
- Na taką kradzież nazwy firmy decydują się często osoby z otoczenia przedsiębiorcy. Są też trolle patentowe, które uczyniły sobie z tego model zarobkowy.
- Konkurent, który posiada prawa do Twojego znaku może Cię blokować. Łatwo usunie Twoją ofertę z Allegro, konto na Facebooku czy reklamę Google Asd.
- Możesz próbować zablokować zgłoszenie składają do niego uwagi lub sprzeciw. Po rejestracji pozostaje Ci tylko wniosek o unieważnienie prawa. Problem w tym, że do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia konkurent nadal może Cię atakować.
- Na każdym etapie sprawy możesz próbować negocjować ze zgłaszającym. Widmo wieloletnich sporów powinno was zachęcić do dogadania się.
- Moim zdaniem 95% sporów o prawa do marek wynika z tego, że przedsiębiorcy nie zastrzegli swoich znaków towarowych. To zachęca nieuczciwą konkurencję do wchodzenia w podobne nazwy a nawet ich zastrzegania.
Zobacz również:
- Strefa Marek Allegro. Wszystko co musisz o niej wiedzieć
- Co ma wpływ na czas rejestracji nazwy i logo?
- Naruszenie znaku towarowego na Facebooku
- Wymyśliłem nazwę firmy. Czy mam do niej prawa autorskie?
- Jak korzystać z klasyfikacji nicejskiej? Tych 9 błędów unikaj!
- Opisowa nazwa firmy. Najczęstszy powód odmowy rejestracji
- Czy można zastrzec znak towarowy na osobę fizyczną?
FAQ
Czym ryzykuję jeżeli ktoś zastrzeże na siebie moją nazwę firmy?
Sytuacja jest dla Ciebie wtedy szalenie niebezpieczna. Od strony formalnej bowiem osoba trzecia jest właścicielem praw do marki, której używasz. Na dowód tego otrzyma świadectwo rejestracji z Urzędu Patentowego. Ten dokument dosłownie hipnotyzuje rynek. W efekcie taka osoba może:
🔴 Usunąć Ci oferty z Allegro, Amazonie, OLX czy Etsy. Wystarczy, że mailowo wyśle skargę i dołączy skan świadectwa. Wszystko w kilka godzin i bez angażowania sądu!
🔴 Zablokować Ci konto firmowe na Facebooku, Instagramie czy Tik Toku. Pracownik platformy nie będzie analizował kto ma w sporze rację. Zrobi to co zażąda od niego właściciel znaku towarowego.
🔴 Próbować odebrać Ci domenę internetową. Jeżeli mu się to uda to stracisz dostęp do skrzynki mailowej a więc do starych i nowych klientów.
🔴Pozwać Cię i zażądać przynajmniej zakazu posługiwania się aktualną nazwą firmy.
Jak mogę sprawdzić czy troll nie zastrzegł mi znaku towarowego?
W tym celu powinieneś przejrzeć wyszukiwarki znaków towarowych👈. I to nie tylko w Polsce ale i za granicą. Są one dostępne on-line za darmo✅.
Jeżeli nie znajdziesz tam swojej nazwy i logo, to czym prędzej zgłoś swój znak towarowy. Pamiętaj jednak, że Urząd Patentowy wcale nie musi Ci ochrony przyznać. Spotkasz się z odmową jeżeli Twoja nazwa jest:
🔴 Opisowa – czyli „łopatologicznie” informuje co oferujesz. Przykład: „Tanie-Kredyty24.pl” czy „Top Auto-Serwis”.
🔴 Rodzajowa. Czyli weszła do języka potocznego jak KRÓWKI dla cukierków DZIARA dla tatuaży czy CZARNA SIEKIERA dla kawy.
🔴 Niedystynktywna. To określenia typu SUPER czy OKAZJE. Nie wskazują wprost na towar ani usługę, ale każda branża się nimi posługuje.
Badania z amerykańskiego rynku pokazują, że możesz o 50% zwiększyć szanse na uzyskanie ochrony zlecając to zadanie rzecznikowi patentowemu👈.
Witaj Mikołaju,
gratuluję kolejnego świetnego podcastu. Umilał mi drogę powrotną z Warszawy, mimo śnieżnej pogody.
Pozdrawiam
Dzięki Mikołaj.
Niedługo pojawi się kilka ciekawych wywiadów.
Pozdrawiam
Już nie mogę się doczekać.
Przesłuchałem też fragmentu w podcaście „Po nitce Adriadny” 😉
Nie chcę psuć niespodzianki 🙂
Pierwszy wywiad ukaże się na początku przyszłego tygodnia. Kolejny najpewniej po miesiącu. Czyli jak dobrze liczę już w nowym roku.
Ależ ten czas leci…