Spis treści
- • Co to jest firma w znaczeniu prawnym?
- • Zasady konstruowania firmy przedsiębiorcy
- • Firma przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną
- • Firma przedsiębiorcy będącego osobą prawną
- • Firma musi różnić się od firm konkurencji
- • Co to jest oznaczenie przedsiębiorstwa w znaczeniu prawnym?
- • Kto ma prawa do oznaczenia przedsiębiorstwa?
- • Co to są ZNAKI TOWAROWE?
- • Znak towarowy nie daje monopolu absolutnego
- • Błędy przy wyborze nazwy firmy. PODCAST
- • Ochronę uzyskuje ten, kto pierwszy o nią wystąpi
- • Nie każdy znak towarowy da się zarejestrować
– Firma –
W znaczeniu potocznym, firma to przedsiębiorstwo handlowe lub usługowe. O osobie, która prowadzi działalność gospodarczą bądź działa w ramach np. spółki sp. z o.o. mówi się, że posiada firmę. Jeżeli chodzi o prawną ochronę marki, to klienci często zadają mi pytanie: Ile kosztuje zastrzeżenie nazwy firmy?
FIRMA = PRZEDSIĘBIORSTWO
Firma w znaczeniu prawnym
To oznaczenie przedsiębiorcy, pod którym występuje on jako podmiot stosunków prawnych. Można więc powiedzieć, że formalnie firma to nazwa, pod którą taki przedsiębiorca działa na rynku.
FIRMA = NAZWA PRZEDSIĘBIORCY
Zasady konstruowania firmy
Każdy przedsiębiorca musi działać pod firmą. Podstawowe informacje co do tego, z jakich elementów taka firma powinna się składać, znajdziesz w Kodeksie Cywilnym. Bardziej szczegółowe regulacje opisane są m.in. w Kodeksie Spółek Handlowych.
Firma przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną
Przepisy mówią, że firmą osoby fizycznej jest jej imię i nazwisko.
Jeżeli prowadzę działalność gospodarczą, to moja firma wygląda przynajmniej tak:
Mikołaj Lech
Firma może zawierać w sobie określenia fantazyjne, typu:
MIKPOL Mikołaj Lech
albo łącznie z określeniami opisowymi:
Przedsiębiorstwo wielobranżowe „MIKPOL” Mikołaj Lech
Firma przedsiębiorcy będącego osobą prawną
Firmą osoby prawnej jest jej nazwa.
Na przykładzie spółki z o.o., firmą będzie określenie
MIKPOL
połączone z informacją o jej formie prawnej czyli:
sp. z o.o.
W firmie osoby prawnej można umieścić nazwisko osoby fizycznej, ale potrzebna jest na to jej zgoda.
UWAGA!
Możesz obniżyć opłaty urzędowe za rejestrację marki aż o 75% dzięki dotacjom z UE. Program skierowany jest do firm z sektora MŚP, a jego górna granica wynosi 1000 EUR. W zeszłym roku 100% złożonych przeze mnie wniosków zakończyło się przyznaniem grantu. Chętnie pomogę Ci uzyskać taką dotację. Po prostu napisz do mnie przez formularz.
Dalsza część artykułu pod formularzem.
Firma musi różnić się od firm konkurencji
Konstruując firmę pamiętaj o tym, aby odróżniała się ona dostatecznie od firm innych przedsiębiorców prowadzących działalność na tym samym rynku. Ten rynek, określa się z jednej strony poprzez:
1) zasięg geograficznego działalności, ale również
2) rodzaj oferowanych towarów bądź usług.
Może się więc okazać, że przedsiębiorcy działający lokalnie, w oddalonych od siebie miastach, będą mogli używać zbliżonych firm. Jeżeli chcesz sprawdzić jakimi firmami posługują się inni przedsiębiorcy, to możesz to zrobić drogą on-line na stronie:
– Oznaczenie przedsiębiorstwa –
Jak już wspominałem, przepisy dotyczące firmy w głównej mierze znajdują się w kodeksie cywilnym. W przypadku oznaczenia przedsiębiorstwa, zastosowanie mają przepisy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (dalej „uznk”).
Oznaczenie przedsiębiorstwa w znaczaeniu prawnym:
To wszelkie symbole mogące służyć wyróżnianiu przedsiębiorstwa w prowadzonej działalności gospodarczej. Może to być:
- firma;
- fantazyjna nazwa;
- godło czy
- skrót literowy.
Przykład:
Przedsiębiorca może działać pod firmą „MIKPOL sp. z o.o.”, jednak w obrocie posługiwać się fantazyjnym logo MIKPOL bądź też samą nazwą MIKPOL.
Oznaczeniem przedsiębiorstwa może być też oryginalny symbol, jak podobizna biedronki jednej z sieci marketów.
Firma tym różni się od oznaczenia przedsiębiorstwa, że może występować jedynie w wersji słownej. Poza tym, co bardzo istotne, firma jest niezbywalna. Nie ma za to przeszkód, aby przenieść prawo do oznaczenia przedsiębiorstwa czy zarejestrowanego znaku towarowego.
Komu przysługują prawa do oznaczenia przedsiębiorstwa?
Prawo do oznaczenia przedsiębiorstwa powstaje w wyniku pierwszeństwa używania i trwa tak długo, jak długo jest ono używane. A nawet jeszcze trochę po zaprzestaniu używania.
Warunek jest jednak taki, że to używanie musi być zgodne z prawem. Oznacza to, że poprzez takie używanie nie można naruszać praw osób trzecich. Np. prawa do podobnego oznaczenia, którym wcześniej posługiwało się już inne przedsiębiorstwo.
Nie istnieje żaden urzędowy rejestr oznaczeń przedsiębiorstw.
Tym samym, jeżeli ktoś w sporze powołuje się na te prawa, to musi udowodnić, że mu przysługują. I tutaj zaczyna się trudne i żmudne postępowanie dowodowe.
Jak możemy przeczytać w ustawie „uznk”:
Art. 5
Czynem nieuczciwej konkurencji jest takie oznaczenie przedsiębiorstwa, które może wprowadzić klientów w błąd co do jego tożsamości, przez używanie firmy, nazwy, godła, skrótu literowego lub innego charakterystycznego symbolu wcześniej używanego, zgodnie z prawem, do oznaczenia innego przedsiębiorstwa.
Zauważ, że ryzyko pomyłki, o którym mówi ten przepis, może istnieć jedynie, kiedy przedsiębiorcy są względem siebie konkurencją. Tylko, że podobnie jak w przypadku podobieństwa firm, tak i tu trzeba brać pod uwagę aspekt terytorialny i branżowy.
Przykład:
Jeżeli jeden przedsiębiorca prowadzi pizzerię o nazwie FENIKS w Gdańsku, a drugi w Zakopanem, to faktycznie są konkurentami. Tylko ryzyko, że konsument przez pomyłkę zamówi pizzę z drugiego końca Polski, jest raczej niewielkie.
– Znaki towarowe –
W kontekście tego co napisałem o firmie i oznaczeniu przedsiębiorstwa, ciekawie sprawa wygląda ze znakami towarowymi. Przyjęło się, że w Urzędzie Patentowym zastrzega się nazwę firmy. I faktycznie, często rejestrowane znaki towarowe znajdują się zarówno w firmie przedsiębiorcy jak i stanowią oznaczenie jego przedsiębiorstwa.
Tylko, że znaki towarowe pełnią inną funkcję niż firma czy oznaczenie przedsiębiorstwa. Znaki towarowe służą do komercyjnego oznaczania pochodzenia towaru lub usługi.
Art. 120
Znakiem towarowym może być każde oznaczenie, które można przedstawić w sposób graficzny, jeżeli oznaczenie takie nadaje się do odróżnienia towarów jednego przedsiębiorstwa od towarów innego przedsiębiorstwa.
Przykład:
To znaki towarowe pozwalają Ci dokonać wyboru wody mineralnej w sklepie.
Gdyby każda butelka była taka sama i nie zawierała etykiet, nie mógłbyś podjąć świadomego wyboru. Znak towarowy pozwala więc odróżnić się danemu towarowi spośród podobnych towarów na rynku.
Co więcej, przedsiębiorca może zarejestrować na siebie kilka znaków towarowych. Np. 3 różne nazwy jego sklepów internetowych. I żadna z tych nazw, nie będzie tą, którą oznacza on swoje przedsiębiorstwo.
Znak towarowy nie daje monopolu absolutnego
Prawo ochronne do znaku towarowego uzyskuje się w następstwie rejestracji w odpowiednim urzędzie. W Polsce jest to Urząd Patentowy RP:
przy unijnych znakach towarowych EUIPO:
z kolei przy międzynarodowej rejestracji WIPO:
Prawo ochronne do znaku towarowego jest ograniczone do:
- określonego terytorium (np. Polska, UE lub wybrana wiązka krajów);
- wskazanych w zgłoszeniu towarów lub usług;
- 10-cio letniego okresu ochronnego (jeżeli się go nie przedłuży prawo wygasa);
- można również powiedzieć, że ochrona ograniczona jest do formy znaku. Znak słowny nie chroni szaty graficznej. Z drugiej strony, są przypadki kiedy znak słowno-graficzny nie chroni słowa.
Przykład:
Jeżeli pierwsza z wspomnianych już pizzerii zastrzegłaby znak towarowy FENIKS, to skutecznie mogłaby zakazać używania tego określenia konkurentowi. Nawet jeżeli nigdy nie planowała na terenie Zakopanego oferować swoich usług.
>> Pobierz odcinek | Zobacz wszystkie odcinki
>> Odsłuchaj na: Apple Podcast | Spotify | Google Podcast | YouTube
Ochronę uzyskuje ten, kto jako pierwszy o nią wystąpi
Nie masz obowiązku rejestracji znaku towarowego. Możesz działać na rynku przez wiele lat bez takiej ochrony. Jeżeli konkurencja nie będzie się pod Ciebie podszywać, to najpewniej w ogóle uznasz takie zgłoszenie za zbyteczne.
Problem w tym, że panuje tutaj zasada „kto pierwszy, ten lepszy” (z łaciny Prior tempore potior iure). Oznacza to, że prawo ochronne dostanie ten podmiot, który jako pierwszy o to wystąpi.
Faktycznie więc może dojść do sytuacji, że konkurent postanowi przejąć Twoją markę. Zgłosi ją po prostu na siebie do Urzędu Patentowego.
Taka sytuacja będzie dla Ciebie trudna. Będziesz niejako zmuszony bronić się na drodze spornej. W określonych sytuacjach można unieważnić taki znak towarowy.
Tylko do tego czasu możesz mieć zablokowaną sprzedaż. Tak się stało w głośnym niedawno sporze o wódkę Saska.
Nie każdy znak towarowy da się zarejestrować
Jeżeli chcesz chronić swój znak towarowy, to pamiętaj, że nie może on być podobny do znaku już zarejestrowanego. Ocenia się to z punktu widzenia przeciętnego konsumenta. Pytanie, czy widząc Twój znak może się pomylić i skojarzyć go ze znakiem wcześniejszym.
Jeżeli różnica dotyczy jednej literki – możesz mieć problem. Nie tylko znaku nie zarejestrujesz, ale również naruszysz cudze prawa.
I powiem brutalnie, nie jest ważne czy według Ciebie znaki się różnią. Liczy się to, jak daną sytuację oceni sąd lub Urząd Patentowy.
Z tego powodu warto przed zgłoszeniem przeprowadzić tzw. badanie zdolności rejestrowej znaku towarowego.
Możesz również zlecić takie badanie rzecznikowi patentowemu. W przygotowanej opinii prawnej otrzymasz nie tylko informacje o ewentualnych kolizjach, ale również konkretne wskazówki jak je obejść.
Polecam Ci obejrzeć również to nagranie:
Zobacz również:
- Dofinansowanie na zgłoszenie znaków towarowych i wzorów w 2023 r.
- Jakie są rodzaje znaków towarowych?
- Zastrzeżenie wzoru przemysłowego – ile to kosztuje?
- Jak chronić nazwę firmy? 5 mitów, które mogą zniszczyć Twoją firmę!
- Licencja na wykorzystanie postaci z bajek. Gdzie szukać kontaktu?
- Jak dostosować znak towarowy do rejestracji?
- Ile czasu potrzebuje Urząd Patentowy na rejestrację znaku?
- Czy jest obowiązek zastrzeżenia nazwy i logo firmy?
Nie wiem, ale wydaje mi się, że przepisy trochę nie przystają do obecnej rzeczywistości. Dajmy na to, prowadzę małą działalność rozpowszechniając swoje aplikacje za pośrednictwem sklepów z aplikacjami na całym świecie. Posługuję się w tym wypadku nazwą i logo do identyfikacji mojego profilu. Jednakże powinienem dla każdego z rynków, gdzie jest dostępna aplikacja i mój profil, de facto dokonać analizy konkurencji w zakresie możliwości korzystania z nazwy/znaku, a najlepiej zarejestrować taki znak/nazwę. Niestety nie stać mnie na ochronę w każdym z Państw, ani nawet na zlecenie takich badań, a nadal chcę rozpowszechniać swoje aplikacje w appstores. I co w takicj sytuacji zrobić? Prawo do znaków wydaje się być niedostosowane do współczesnych realiów dystrybucji cyfrowej. W przypadku rynku towarowego faktycznie koszty dystrybucji w innym kraju są na tyle wysokie, że firmę prowadzącą taką dystrybucję za pewne stać również na ochronę patentową, ale w przypadku dystrybucji cyfrowej przy kilkudziesięciu różnych Państwach, gdzie znajdują się klienci, to jest w ogóle nie możliwe do ogarnięcia. Tak więc prowadzę tę swoją działalność cały czas żyjąc w stresie, że ktoś w końcu będzie miał zastrzeżenia do mojej nazwy czy logo. Nie widzę niestety żadnej drogi do zabezpieczenia się przed powództwami. Już nawet nie zależy mi na ochronie mojej nazwie czy logo, ale na ochronie samego siebie. Rozpisałem się trochę sfrustrowany… Przepraszam.
Dziękuję za komentarz.
Zwróciła Pan uwagę na ciekawy (dla mnie) problem. Producenci aplikacji mobilnych swoje produkty oferują z założenia na cały świat więc teoretycznie powinni chronić swoje prawa w takim samym zakresie terytorialnym. Napisałem artykuł ile kosztowałaby globalna ochrona znaku towarowego. Wyszło ponad 100 tys. zł. Nikt nie jest w stanie takich pieniędzy poświęcić, w szczególności, że takich aplikacji producent może mieć kilkadziesiąt.
Jedynym w miarę sensownym rozwiązaniem jakie widzę, to w przypadku sukcesu aplikacji, jest rejestracja znaku towarowego przynajmniej w kilku najważniejszych Państwach. Pod warunkiem oczywiście, że aplikacja na siebie zarabia.
Pozdrawiam
Dlatego właśnie zwróciłem na to problem. Aktualne prawo odstaje od realiów gospodarki cyfrowej. Przede wszystkim nie z tego powodu, że ryzykuję brakiem ochrony moich znaków czy nazw, ale ze względu na wystawienie się na ryzyko pozwu o bezprawne użycie znaku. Aplikacje z zasady korzystają z efektu skali i dlatego są takie tanie lub zarabiają w modelu freemium czy free+ads. Nie ma tutaj miejsca na nawet 10 tyś zł kosztów rejestracji na kilku najważniejszych rynkach. Aplikacja może na siebie zarabiać, ale na pewno nie zarobi na takie wielkie koszty. Nie wiem, może jest jakieś inne zabezpieczenie? Nazywanie wszystkich swoich dzieł nazwami generycznymi i występowanie tylko pod imieniem i nazwiskiem zamiast firmy, a także (abstrakcja…) stosowanie swojego zdjęcia zamiast logo. Chyba, że jest jakaś inna możliwość, np. jakaś spółka korzystająca z praw licencyjnych osoby prywatnej z dużą ochroną przed ew. wierzycielami. Ale jeśli ktoś chce po prostu pisać aplikacje, bo to lubi i potrafi, to takie manewry tylko niepotrzebnie zabijają kreatywność.
Na pewno jakimś rozwiązaniem jest wejście w nazwy opisowe. Sami nie naruszymy wtedy prawa, ale też nie zabronimy używania podobnych określeń przez konkurencję. W tej sytuacji pozostaje jedynie sprawdzić czy jakiś duży gracz nie chroni już znaku towarowego takiej aplikacji. Zminimalizujemy tym ryzyko problemów.