fbpx

Chcesz 1000 EUR dofinansowania na ochronę marki?

Skontaktuj się ze mną:

Jako rzecznik patentowy, specjalizuję się w rejestrowaniu znaków towarowych. Pomogę Ci uzyskać unijne dofinansowanie na ten cel.

zastrzezenie-nazwy-firmy-kancelaria-lech-q
ebook-o-ochronie-marki

Podobał Ci się ten artykuł?

Pobierz darmowy eBook o ochronie marki
  • zawiera kluczowe informacje o ochronie marki
  • otrzymał wyróżnienie od Urzędu Patentowego
  • napisany jest prostym i zrozumiałym językiem
  • opisuje najczęstsze błędy przedsiębiorców
  • zawiera proste rady jak chronić swoją markę
  • pobrało go już ponad 1800 osób!

Zobacz również

Włącz się do dyskusji

Kiedyś rozkręcałem koledze sklep i upierałem się, naciskałem i wymagałem, żeby wprowadzać do oferty tylko produkty tych producentów, którzy odesłali do nas podpisany przez osobę odpowiedzialną (najczęściej prezesa, właściciela lub prokurenta – żadne tam panie z marketingu), który mógł dysponować prawami autorskimi (jeśli posiadał) i podejmować za tę zgodę odpowiedzialność. Praktyką nagminną producentów było jednak robienie wielkich oczu, zdziwienie i lakoniczna informacja w mailu, że oczywiście wyrażają zgodę. Warto tego przypilnować, gdyż zdarzyło się nam, że zdjęcie, na którego użycie zgodę wyraził producent okazywało się zdjęciem o ograniczonych prawach do dysponowania, a czasami wręcz „pożyczonym”. Cieszę się, że powstał taki artykuł i dziękuję.

To jest jedna z tych rzeczy, których nie widać. Powszechnie w internecie ignoruje się te kwestie bo mało kto ma z tego tytułu nieprzyjemności. Jeżeli jednak dany sklep z dnia na dzień będzie zmuszony zmienić 500 zdjęć i opisów produktów to może to być dla niego koniec. Znów lepiej zapobiegać niż leczyć.
Pozdrawiam

Mikołaj, z tym zdjęciem Hongkongu namąciłeś. Nie jest to dobry przykład.
Zdjęcie jest Twoje i przysługują Ci prawa autorskie mimo tysięcy podobnych fotek wykonanych z tego miejsca. Przecież to fotograf robi zdjęcie nie aparat. Każde zdjęcie się różni jakimiś szczegółami. Twoje jest na przykład przechylone. Nie ważne czy to efekt zamierzony, Twoja wizja miasta czy jakieś trzęsienie ziemi w czasie fotografowania :). Ta „krzywizna” to Twój indywidualny wkład w tą fotkę. I nie ma znaczenia czy zdałeś się na wywołanie tej fotki przez „głupiutki” programik w aparacie czy 10 godzin poprawiałeś je za pomocą fotoszopa.
Ciekawym przykładem rozkminianym na jakimś forum foto jest „najsłynniejsze selfie 2014” – te z gali Oscarowej. Do kogo należały prawa autorskie? Do Bradleya Coopera, mimo, że to nie jego aparat i nie on umieścił je na FB.
Jeszcze inny ciekawy przykład to chyba Wieża Eiffla, którą pstrykniesz sobie własnoręcznie w nocy, a której fotki nie możesz użyć w celach komercyjnych.
Poza tym wpis ok. Trzeba być ostrożnym.

Dzięki Robercie za poruszenie ciekawego tematu. Oczywiście możemy dyskutować czy moje zdjęcie to już utwór czy jeszcze nie. Chciałem jednak pokazać, że nie każde zdjęcie takim prawem może być objęte. To nie jest takie proste. Mimo wszystko nadal uważam, że żadnej inwencji twórczej w moim zdjęciu nie było. Wyjąłem komórkę i w trybie auto trzasnąłem fotkę. Zakładając, że przysługują mi prawa autorskie mogę zakazać innym posługiwania się podobnymi zdjęciami. Może więc sam naruszam już teraz cudze prawa? A z Wieżą Eiffla to chodziło o to, że układ zmieniających się światełek w nocy został przez kogoś zaprojektowany. I tutaj pojawiają się prawa autorskie.

Jak to ma sie do Art. 334
.Wolno korzystać z utworów w związku z prezentacją lub naprawą
sprzętu.???

Sprzedaje produkt to musze go zaprezentowac. Standardowe zdjecie produktu to nie utwor zreszta. Kazdy moze je zrobic. Nie ma cech utworu. Prawniczy belkot jak zawsze zero zwiazku z rzeczywistoscia. Nie wiem jak mozna kontemplowac tak irracjonalne poglady.

Każdy sklep sprzedający produkty producenta chciałby korzystać z profesjonalnych zdjęć, które wykonał. Z kolei producent, który wydał pieniądze na profesjonalną sesję chciałby mieć kontrolę nad tym, kto ze zdjęć korzysta więc będzie obstawał przy tym, że objęte są ochroną prawnoautorską. Moim zdaniem jeżeli zdjęcia mają cechę oryginalności (odpowiednie oświetlenie, układ i późniejsza obróbka w programie graficznym) to raczej będą chronione prawami autorskimi. Przypominam jednak, że nie ma tutaj ogólnej zasady i wszystko zależy od konkretnego zdjęcia.

Mikołaj, temat ciekawy i z mojego podwórka, więc się wypowiem.
Osobiście skłaniałbym się do stwierdzenia, że mamy do czynienia z utworem.
Wg. mnie nie o to idzie jak prosto było to zdjęcie wykonać Ikomórka, brak wprowadzania ustawięń aparatu), ale o wizję, uchwycenie momentu który zwrócił Twoją uwagę, a niewątpliwie coś Cie tknęło by uwiecznić taką chwilę. Zawsze w swoich sprawach staram się oceniać kwestię działalności twórczej pod tym względem, bo to właśnie wizja i jej uzewnętrznienie tworzy utwór.
Jeśli już jesteśmy w temacie zdjęć, to w mojej opinii utworem nie będą np zdjęcia paszportowe, jako masowe, ściśle regulowane przez przepisy (odsłonięte ucho i tego typu bajery)
Reasumując zatem, bliżej mi do stanowiska prezentowanego przez @Roberta niż do Twojego 🙂

Robi nam się całkiem ciekawa dyskusja, która może zainspiruje Cię Robercie do napisania na ten temat osobnego artykułu.

Sięgnąłem aż do książek aby jeszcze raz przeanalizować moje śmiałe twierdzenie.

Czytam więc, że nie każdy przejaw działalności twórczej może być uznany za utwór a jedynie taki o indywidualnym charakterze. Zacytuję Panią Szczepanowską-Kozłowską:

„Indywidualny charakter utworu oznacza, że utwór w sposób obiektywny odróżnia się od innych przedmiotów intelektualnych – dla oceny tej przesłanki nie ma znaczenia subiektywne przekonanie autora, że mamy do czynienia z nowym wytworem intelektu. Indywidualny charakter musi być rozpoznawalny dla osób, które z utworem mają do czynienia. Indywidualny charakter może nadać utworowi twórca, który sięgając po środki artystycznego wyrazu, świadomie wywołał u odbiorców pewien nowy, określony efekt; jego działania nie mogą być wobec tego mechanicznym wyborem istniejących możliwości”.

Ja interpretuję to w ten sposób, że gdybym do zrobienia zdjęcia np.:
– wszedł na lampę (aby mieć lepszy widok),
– ustawił odpowiednie parametry aparatu (dostosowane do warunków);
– poczekał aż pojawi się w kadrze czerwony stateczek (lepsza kompozycja obrazu)
to moje zdjęcie/ utwór nabrałby indywidualnego charakteru.

Jeżeli jednak stanąłem w głównym punkcie widokowym, wyciągnąłem telefon i w trybie auto zrobiłem zdjęcie to owszem działalność twórcza jest, ale nie o indywidualnym charakterze. Moje zdjęcie będzie niemal identyczne ze zdjęciami dziesiątek tysięcy innych turystów.

Czy można tutaj mówić o jakiejś mojej wizji? To było akurat klasyczny punkt widokowy.

Świetny materiał – otwiera oczy, na niektóre sprawy.

Mam trochę odmienne, ale powiązane pytanie – zadane od drugiej strony. Moja firma prowadzi bloga, na którym publikuje bardzo duże ilości darmowych, otwartych poradników (branża techniczna) do wspomnianych poradników sprzedaję zestawy niezbędnych elementów/narzędzi.

Pojawiła się jednak nieuczciwa konkurencja, która sprzedaje identyczne zestawy produktów linkując w treści moje poradniki (kopiuje całe spisy treści kursów) i informuje klientów, że kupując u nich zestaw można wykonać ćwiczenia z tego i tego kursu (linkując do mnie). Czy można to jakoś ukrócić? Z jednej strony moje poradniki są darmowe, ale z drugiej nie udostępniam ich po to, aby inne firmy budowały na tej podstawie główny cel sprzedaży danych zestawów, które kopiują 1:1 i wzbogacały tym opisy produktów.

Świetny artykuł 😉 lubie fakt że porady które udzielasz są możliwe do wprowadzenia od zaraz i nie wymagają asysty prawnika. Dzięki.

Witam, mam pytanie dość bliskie poruszanej tutaj tematyki. Nie dotyczy ono jednak sklepu internetowego, lecz portalu z opiniami na temat produktów.
Chodzi mi o portale typu opineo.pl czy ocen-piwo.pl/

Czy takie portale mogą bez problemów zamieszczać zdjęcia / opisy / nazwy produktów? Co jeśli wymieniają przykładowo sklepy gdzie można taki produkt nabyć? Czy wytwórca / sprzedawca produktów może mieć roszczenia wobec takiego portalu?

Dzień dobry.
Tak, ale przy dużej skali ewentualne roszczenia mogą być proporcjonalnie większe. Odnoszę wrażenie, że wiele osób świadomie podejmuje ryzyko bo „konkurencja też tak robi”. Tylko w swojej pracy mam styczność akurat z tymi przedsiębiorcami, którzy z powodu takich działań mają teraz problemy.
Pozdrawiam

Dzień Dobry, proszę o odpowiedź, jeśli zakryję twarz np. czarnym kwadratem czy zdjęcie z prawem autorskim majątkowym nadal będzie chronione prawem autorskim

Panie Mikołaju czy zrobienie zdjęcia fotografii produktu w katalogu producenta jest złamaniem prawa? Obrabiam to zdjęcie na własną rękę opisując nowości producenta na rok 2018. Analogicznie czy jak zrobię print screena fotografii na stronie producenta z podaniem źródła to będzie to złamanie prawa?

Dzień dobry, czy sytuacja w której produkuję własne produkty i robię im sesję zdjęciową na tle produktów innych producentów których nie sprzedaję a kupiłem w zwykłej dystrybucji jako konsument, muszę posiadać do nich prawa autorskie albo zgodę ich producenta/dystrybutora na wykorzystanie takich produktów jako elementu kompozycji zdjęcia albo oznaczać je w opisie takiego zdjęcia? Np. zakupione meble, plansze, książki, poradniki etc, które łatwo powiązać od jakiego producenta pochodzą.

Dzięki za artykuł!
A co z ilustracjami książek i z książek umieszczanych na profilach księgarni w mediach społecznościowych?
I co w przypadku zdjęć ilustracji zrobionych przez samego księgarza albo mini animacji zrobionej z wykorzystaniem jakiejś postaci z książki, umieszczanych tylko na stronie księgarni i na jej profilach w mediach społecznościowych?

Witam,
Ja mam temat z innej strony. Jestem producentem marki produktów z branży ogrodniczej. Wynająłem modeli do zrobienia zdjęć reklamowych z produktami. Podpisałem umowę z modelami zgodnie z którą mogę rozpowszechniać zdjęcia na (tu cytat z umowy): „stronie firmowej www, firmowych kanałach social media, ulotkach, plakatach i innych materiałach promocyjnych”. Jeden ze sklepów (samowolnie) kopiuje te materiały i umieszcza je na stronie – przeciwko czemu nie protestuję bo uznaję w tym swoją korzyść. Dochodzi do mnie jednak protest od modeli, którzy stwierdzają że ich zdjęcia są na innej stronie niż się na to deklarowali. Dodam jeszcze, że w umowie z modelami nie zostały wskazane wprost adresy www publikacji a jedynie informacja ogólna j.w. Mam związku z tym dwa pytania:
– czy w ogóle modele mają prawo dochodzić swoich praw, które ich zdaniem zostały naruszone?
– od kogo mogą żądać ewentualnego odszkodowania ?

Dzień dobry Panie Krzysztofie.
Tak, modele mogą żądań zaprzestania korzystania ze zdjęć niezgodnie z umową. Skoro sklep samowolnie (bez Pana zgody) skopiował zdjęcia to jego właściciel będzie za to odpowiadał. To niestety częsta praktyka.
Pozdrawiam

A co sądzicie panowie w kwestii opisów produktów.. Jeśli prezentujemy na np aukcji opis produktu, który znajduje się na opakowaniu sprzedawanego produktu. To czy możemy go przepisać w opisie uakcji? Produkt oczywiście legalnie zakupiony na fakturę.
A jesli nie bo jest to utwór to czy możemy zamieścić własne zdjęcie tej części produktu, na której znajduje sie rzeczony opis?

Czy mozna wykorzystać logo producenta w sklepie internetowym w nawigacji po lewej stronie, ktora filtruje produkty? Czy to juz jest niedozwolone wykorzystanie bez zgody producenta
z góry dziękuję

Mnie zastanawia jedna rzecz. Zaczynam współpracę z firmą ( bez umowy , ustalenia na email ). W tych mailach pada jasno, że mogę wykorzystać ich zdjęcia produktów. Sami je zresztą udostępniają do pobrania przez ftp. Po jakimś czasie firma kończy współpracę z nami ( np. za małe obroty, zamówienia ). Później piszą, że używamy ich zdjęć a zakończyliśmy współpracę. My wyprzedajemy towar, który kupiliśmy od nich w okresie współpracy. Mają prawo żądać usunięcia zdjęć ? czy można spokojnie ich używać bo przecież wyrazili wcześniej na to zgodę.

Napisz do mnie mikolaj@kancelarialech.pl Zadzwoń +48 575 999 410