Ostatnio odebrałem wiele telefonów od zaniepokojonych klientów. Niemal wszystkie dotyczyły pism wzywających do opłaty za rejestrację znaku towarowego.
Większość osób od razu wyczuła, że to „fake”. Inni mieli wątpliwości. więc chcieli się upewnić. Niestety jeden telefon był z tych, których się obawiam. Klientka odezwała się słowami:
„Panie Mikołaju wpłaciłam właśnie pieniądze za ochronę. Kiedy mogę się spodziewać od was jakiejś fakturki?”.
Niestety musiałem jej wytłumaczyć co właśnie się stało. Wpłaciła 1200 zł na konto prywatnej firmy działającej pod nazwą Rejestr Krajowych Znaków Towarowych i Wzorów Użytkowych.
Ta firma nie ma nic wspólnego z Urzędem Patentowym RP!
Za te pieniądze jej znak towarowy zostanie wpisany jedynie do mało komu znanej prywatnej bazy danych.
Rejestr Krajowych Znaków Towarowych i Wzorów Użytkowych masowo wysyła pisma do przedsiębiorców
Cały proceder szczegółowo opisałem w artykule dot. naciągania „na Urząd Patentowy”. Znajdziesz tam również około 20 podobnych pism.
Mechanizm działania:
Zgłaszając do ochrony znak towarowy lub wzór przemysłowy spodziewasz się pewnych opłat urzędowych. Część uiszcza się przy zgłoszeniu a część po otrzymaniu decyzji z Urzędu Patentowego o przyznaniu ochrony.
Po kilku miesiącach otrzymujesz profesjonalnie zredagowane pismo, w którym możesz przeczytać, że:
„Poniższy znak towarowy został zgłoszony do objęcia ochroną prawną w polskim systemie prawnym”
„Niniejszym pismem informujemy, że znak został przez nas zakwalifikowany jako odpowiedni do rejestracji w „Rejestrze Krajowych Znaków Towarowych i Wzorów Użytkowych”
Możesz się pomylić, że to właśnie decyzja na, którą czekałeś.
Tym bardziej, że siedziba nadawcy mieści się, tak jak Urzędu Patentowego RP, w Warszawie. Podobne są nawet same ulice:
- al. Niepodległości 188 (Urząd Patentowy);
- al. Jerozolimskie 81 (Rejestr Krajowych Znaków Towarowych i Wzorów Użytkowych)
Czy wiesz co oznacza słowo „irrelewantny”?

Teraz prawdziwa bomba.
Nadawca wprost informuje Cię, że wpis do jego rejestru nie ma wpływu na ochronę Twojego znaku.
Pytanie tylko ile osób rozumie znaczenie słowa „irrelewantny”? Według słownika PWN – określenie to oznacza
nieistotny dla funkcji komunikowanej wypowiedzi
Kontekst w jakim zostało ono użyte może sugerować zupełnie co innego. Zresztą pisma urzędowe często pisane są niezrozumiałym językiem więc i to niczym się nie wyróżnia.
Propozycja dobrowolnej rejestracji znaku towarowego
Klienci często pytają mnie czy można gdzieś zgłosić próbę oszustwa.
Formalnie to jednak nie jest oszustwo. Nadawca zabezpieczył się przed takim zarzutem w kilku miejscach. Jak wskazałem powyżej jesteś informowany o tym, że rejestracja nie ma wpływu na ochronę Twojego znaku.
W prawym górnym rogu pisma możesz znaleźć sformułowanie:
Propozycja dowolnej rejestracji znaku towarowego
Rejestr Krajowych Znaków Towarowych i Wzorów Użytkowych
W piśmie nie znajdziemy nigdzie określenia „Urząd Patentowy RP” lub oficjalnego logo. Ciężko więc będzie wykazać, że celem nadawcy było wprowadzenie w błąd. Choć osoby, które do mnie dzwonią są tego pewne.
Nie ma lepszego sposobu na ochronę swoich interesów jak czujność.
Tego typu pisma należy zignorować.
Najlepiej również ostrzec wszystkich pracowników. Na pewno bowiem trafią do Ciebie kolejne listy z wezwaniem do zapłaty. Rejestr Krajowych Znaków Towarowych i Wzorów Użytkowych to jedna z wielu firm, która żeruje na nieuwadze przedsiębiorców. To, że cały proceder tylko się nasila oznacza, że tego typu biznes jest bardzo opłacalny.
[Poniższy fragment dodałem 14.02.2017 r.]
Klienci poinformowali mnie właśnie, że Rejestr Krajowych Znaków Towarowych i Wzorów Użytkowych wysyła listy z nową treścią.
Niestety wprowadzone zmiany powodują, że te pisma są jeszcze bardziej mylące.
W pierwszym zdaniu naciągacze piszą, że wskazany znak towarowy został zgłoszony do Urzędu Patentowego w Warszawie. Niniejszym pismem informują z kolei, że zakwalifikowano go do rejestracji w ich rejestrze.
W poprzedniej wersji tak bezczelni nie byli. Nawet słowem nie wspominali o Urzędzie Patentowy. Za to formułka o „irrelewentności” rejestracji znajdowała się w widocznym miejscu. Teraz „klasycznie” ukryto ją na dole pisma, za małymi literkami.
Cóż nastały czasy, kiedy należy się wręcz spodziewać pism od naciągaczy.
- Allegro usunęło moją ofertę. Co zrobić, aby ją szybko przywrócić?
- Prawa autorskie do logo firmy – 7 szkodliwych mitów
- Ile kosztuje zastrzeżenie nazwy firmy przez rzecznika patentowego?
- Co grozi za bezprawne używanie R w kółku?
- Jak sprawdzić czy logo jest plagiatem?
- Co oznacza C w kółku?
- Jak zgłosić naruszenie prawa na Allegro?
- Czy mogę zastrzec znak towarowy na osobę fizyczną?
Panie Mikołaju,
czy można w jakikolwiek zwalczać tego typu firmy ? Również otrzymaliśmy taki list, ale na szczęście w porę zwróciliśmy uwagę na nadawcę.
Pozdrawiam i gratuluję bloga.
Jestem sceptyczny. Słyszałem o kilku sposobach, ale co z tego skoro te firmy nadal prężnie działają.
Trzeba chyba uznać, że to jedno z naturalnych zagrożeń czekających na przedsiębiorców.
PS. Cieszę się, że mój blog okazał się pomocny.
Pozdrawiam
Szkoda.
Być może gdybyśmy byli objęci ochroną podobną do tej jaką oferuje UOKiK dla konsumentów, udałoby się chociaż w części wyeliminować takie procedery.
Pozdrawiam