fbpx
Blog nagrodzony przez
Urząd Patentowy RP
Urząd Patentowy RP

Na Facebooku, na jednej z grup dla blogerów prawniczych rozgorzała ciekawa dyskusja na temat tego ile powinna kosztować porada prawna. Czy należy wyceniać czas samej porady? A może skomplikowanie tematu? Jako że sam udzielam sporo porad prawnych, podzielę się tutaj swoimi spostrzeżeniami. Mam nadzieję, że to pozwoli Ci spojrzeć na temat oczami prawnika.

Przy telefonicznej poradzie prawnej odległość nie ma znaczenia

Najczęściej udzielam telefonicznych porad prawnych. To duże ułatwienie dla klienta i dla mnie. W czasie rozmowy każdy z nas siedzi w swoim biurze, pije ulubioną kawę, a równocześnie omawiamy ważne tematy.

Zresztą spokojna rozmowa w zaciszu swoich biur to też model idealny.

Czasami klientowi bardzo zależy na czasie i musimy się łapać w locie. Zdarza się więc, że rozmawiamy kiedy jadę samochodem. Naturalnie mam zestaw głośnomówiący 🙂

Wielokrotnie kiedy rozmawiałem z przedsiębiorczymi mamami, gdzieś w tle słyszałem ich szalejące dziecko. Tak po prostu wygląda życie.

To wszystko nie ma jednak znaczenia, jeżeli chodzi o cel takiej porady:

Klient chce uzyskać odpowiedź na swoje pytanie.

Dobrze się spotkać stacjonarnie, spojrzeć sobie w oczy, porozmawiać przy okazji o życiu, ale cel rozmowy jest jeden. Mój rozmówca ma się dowiedzieć jak powinien postąpić. A jako że każdy przedsiębiorca jest zabiegany, to telefoniczna porada prawna świetnie się tutaj sprawdza. Więcej na ten temat mówiłem w nagraniu:

Rozmowa to ostatni etap analizy prawnej

Oczywiście są pytania, na które mogę odpowiedzieć obudzony w nocy, typu:

Najczęściej jednak odzywają się do mnie osoby z indywidualnym problemem.

Przykładowo:

Aby im pomóc muszę dokładnie przeanalizować daną sprawę.

Czasami poświęcam na to godzinę, czasami trzy. I to jest właśnie element, który wpływa na to ile kosztuje porada prawna. Porada, do której muszę przygotowywać się dłużej, naturalnie jest droższa.

Czy 200 zł za 3 minutową poradę prawną to dużo czy mało?

Jakoś przyjęło się, że koszt porady prawnej dotyczy godzinnej rozmowy. Ja podchodzę do tego inaczej. Rozmawiam tak długo aż wyczerpię temat. Faktycznie zdarzają się wtedy rozmowy ponad godzinne. Najczęściej jednak nie przekraczają one 30 minut.

Mam też rekord.

Porada trwała dokładnie 3 minuty i 27 sekund.

I uwaga – klient był niezmiernie zadowolony z rozmowy.

Teraz pewnie pomyślisz, że praca rzecznika patentowego jest rewelacyjna, a stawki niebotyczne. Zanim jednak wyrobisz sobie zdanie, czytaj dalej.

Historia klienta

Mój rozmówca chciał wejść na rynek z nową marką produktów. Nazwa wydawała się fantazyjna. Chodziło o trzyliterowy wyraz typu “ABC”. Pytanie dotyczyło tego czy istnieją jakieś przeszkody, które uniemożliwiłyby jego rejestrację. Zanim zabrałem się za pełne badanie znaku, sprawdziłem czy ta nazwa nie jest określeniem opisowym.

Oczywiście, jeżeli chodziłoby o słowo “chleb” do oznaczania pieczywa, analiza zajęłaby mi dokładnie 0 sekund 🙂 Tutaj była jednak mowa o urządzeniach z pewnej specyficznej branży. Dla mnie, jako osoby spoza niej, nazwa była oryginalna. Nie ja jednak byłem potencjalnym nabywcą tych towarów.

Należało więc przyjrzeć się sprawie oczami takiej osoby.

Po dokonanej analizie wniosek był dla mnie jeden. Marka, w którą chciał wejść klient jest zestawieniem pierwszych liter z 3 słów powszechnie używanych w branży do nazywania tego typu technologii.

Jego znaczenie znalazło się nawet na Wikipedii.

A to oznaczało, że Urząd Patentowy nie zarejestruje tego znaku, bo jest to określenie, którym każdy może się posługiwać. Również jego konkurencja.

Kiedy mój klient to usłyszał powiedział:

Panie Mikołaju, właśnie uchronił nas Pan przed wyrzuceniem w błoto 50 tys. zł. Taki był budżet na promocję tej marki. Sama nazwa została już wstępnie zaakceptowana przez zarząd….

I teraz wracam z pytaniem czy 200 zł + VAT za 3 minutową rozmowę to dużo czy mało?

Ile kosztuje porada prawna on-line?

Z tego co widzę na rynku prawniczym, porada prawna kosztuje od 100 do 300 zł + VAT.

Moje zazwyczaj zaczynają się od 250 zł + VAT.

Przy bardziej absorbujących sprawach jest to 300 zł lub nawet więcej. Przed przystąpieniem do szczegółowej analizy sprawy staram się oszacować ile czasu mi to zajmie.

Oczywiście przed przystąpieniem do pracy wskazuję szacunkowe koszty.

Jeżeli dostaję zielone światło – działam.

Dalsza część artykułu pod formularzem.

Co z darmowymi poradami prawnymi?

Już dawno nastawiłem się na to, że darmowych porad udzielam w ramach artykułów na blogu. Dzięki temu pomagam setkom osób dziennie i tysiącom w miesiącu. To bardziej efektywne działanie niż indywidualne konsultacje… na które brakuje mi czasu.

Z tego powodu, jeżeli ktoś potrzebuje mojej pomocy w swojej indywidualnej sprawie, to jest to już usługa płatna. Ewentualnie, jeżeli pytanie dotyczy zagadnienia, które opisałem już na blogu, to przekierowuję taką osobę do danego artykułu.

Pomimo to, zdarzają się osoby, które żądają darmowych porad.

Kilka miesięcy temu otrzymałem maila od kobiety, która otworzyła sklep internetowy. Pytała o to jak może legalnie używać zdjęć, opisów i znaków towarowych producenta. Wyceniłem jej poradę i… oberwało mi się.

W odpowiedzi poszły konkretne epitety w moją stronę. Przeczytałem, że udzielenie odpowiedzi na jej pytania zajmie mi chwilę więc absurdem jest, że chcę za to pieniądze. Poza tym wykorzystuję fakt, że posiadam wiedzę, aby zarobić na ludziach.

Tak na marginesie jej sklep naruszał przepisy przynajmniej 3 ustaw 🙂

Oczywiście takie zachowania należą do rzadkości. Nie da się jednak ukryć, że w Polsce nie szanuje się usług. Jeżeli idziemy do sklepu i chcemy kupić jogurt, to każdy rozumie, że jego wytworzenie kosztowało. Jogurt nie może więc być za darmo.

A odpowiedź na „proste pytanie”?

Czemu nie.

Ile zapłacisz za to, aby się nie stresować?

Przeciętny człowiek rzadko kiedy ma do czynienia z sądami. Z tego powodu każde pismo, które otrzyma z kancelarii prawnej budzi jego strach, czasami wręcz przerażenie.

W końcu prawnicy straszą odpowiedzialnością cywilną, a nawet karną.

I w tym momencie wiele osób zamiast zwrócić się o poradę prawną do prawnika, zaczyna pytać co robić na Facebooku czy forach.

W morzu wypowiedzi osób, które się nie znają, ciężko odróżnić dobre rady od złych.

Czasami robi się z tego większa afera, tak jak w artykule Patent na nazwę Gadu Gadu. W skrócie użytkownik portalu Wykop.pl w nicku miał nazwę Gadu Gadu, a prawnicy tego komunikatora zarzucili mu naruszenie prawa.

Nie mieli racji, ponieważ nie używał on tej nazwy komercyjnie.

Pomimo tego, że mężczyzna strasznie się stresował i godzinami szukał w internecie pomocy, nigdy nie pomyślał o tym, aby pójść do prawnika. Afera trwała 3 dni i skończyła się… usunięciem przez niego konta.

Jestem ciekawy czy z perspektywy czasu ten człowiek wolałby zapłacić 200 zł za poradę niż 3 dni stresować się możliwym pozwem.

Jeżeli zepsuje Ci się samochód, idziesz do mechanika. Gdy pęknie rura, dzwonisz po hydraulika. To ciekawe, że przy problemach prawnych ludzie tak rzadko udają się do specjalisty.

Mam jednak przykład przedsiębiorcy, który postąpił dokładnie odwrotnie.

Historia klienta

Matka mojego rozmówcy prowadziła biuro rachunkowe. Wraz z poniedziałkową korespondencją odebrała bardzo agresywne pismo od pewnej kancelarii. Żądano od niej, aby zmieniła nazwę pod którą działa, ponieważ narusza wcześniej zarejestrowany znak towarowy.

Niby wszystko się zgadzało. Znak towarowy korzystał z ochrony od lat 90-tych. Nazwa była identyczna. Rejestracja obejmowała Polskę.

Adresatka listu była w wieku przedemerytalnym i sytuacja ją przeraziła. O pomoc poprosił mnie jej syn. Rozmawialiśmy telefonicznie już po kilku godzinach.

I wiesz co się okazało?

Żądania kancelarii były całkowicie bezpodstawne.

Fakt reprezentowali klienta, który miał zarejestrowany znak towarowy. Tylko że służył on do oznaczania… impregnatu do drewna. Sprawa byłaby i zabawna, gdyby nie emocje, które wywołała u moich rozmówców.

Przez słuchawkę niemal czułem jak kamień spadł im z serca 🙂

Zwróć uwagę, że moi klienci stresowali się „ledwie” kilka godzin od otrzymania listu. Bohater afery Gadu Gadu nie dość, że żył tym 3 dni, to na pewno po skasowaniu konta nadal bał się pozwu.

Wraz z doświadczeniem rośnie honorarium prawnika

Jeżeli myślisz, że aby być dobrym prawnikiem wystarczy „znać prawo”, to się mylisz. To dopiero początek.

Dobry prawnik musi znać aktualną linię orzeczniczą oraz praktyki Urzędu Patentowego. Dopiero połączenie wiedzy i praktyki pozwala świadczyć pomoc prawną na najwyższym poziomie. Osoba znająca jedynie przepisy jest teoretykiem.

A doświadczenie zdobywa się w ogniu walki.

Przykładowo, kilka lat temu EUIPO (czyli urząd rejestrujący znaki unijne) zmienił swoją praktykę i dużo ostrzej ocenia opisowość znaków towarowych. Innymi słowy – prawo się nie zmieniło, ale praktyka ekspertów już tak. Dla porównania, w tym samym czasie polski Urząd Patentowy tak restrykcyjny nie był.

No, ale znów to może się zmienić.

Jak wygląda proces budowania wiedzy eksperckiej?

Im więcej sporów prowadzę, tym łatwiej jestem w stanie określić szanse klienta w nowej sprawie. A wynika to z tego, że praca nad konkretnym tematem niejako zmusza mnie do rozłożenia wszystkiego na czynniki pierwsze.

Można też to ująć słowami Nielsa Bohra, duńskiego fizyka i laureata Nagrody Nobla:

Ekspert to osoba, która popełniła wszystkie błędy, jakie tylko można popełnić w bardzo wąskiej dziedzinie

I tutaj chciałem Ci pokazać tzw. Krzywą Krugera.

Ile kosztuje porada prawna?

Jak widzisz najpewniej czują się osoby, które mają najmniejszą wiedzę.

To tłumaczy dlaczego ludzie tak chętnie doradzają innym w internecie. Paradoksalnie początkowo im tej wiedzy zdobywa się więcej, tym bardziej pewność siebie spada. To wtedy człowiek zaczyna pojmować ile jeszcze nie wie. Dopiero jak osiągniemy dno, pewność siebie zaczyna rosnąć 🙂

Duże doświadczenie jest więc kolejnym czynnikiem, który wpływa na to ile kosztuje porada prawna. Rzecznik patentowy, który prowadził spór w podobnej sprawie do tej, z którą do niego przychodzisz, jest w stanie z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidzieć jej wynik. Osoba bez doświadczenia powie przykładowo:

Konkurent zarejestrował znak towarowy z Twoją nazwą firmy? Nie ma sprawy. Złóżmy wniosek o jego unieważnienie, powołując się na złą wiarę.

Doświadczony rzecznik patentowy widząc te same okoliczności stwierdzi:

Złą wiarę ciężko udowodnić. Aby się to udało musimy przedstawić dowody na A, B i C. Dowody typu D nic nam nie dadzą. Wiem, bo już to przerabiałem.

Za tę wiedzę doświadczony pełnomocnik policzy sobie więcej. W końcu zdobycie jej kosztowało go setki godzin spędzonych z nosem w książkach oraz na sali rozpraw. Efekt tego jest taki, że w zależności od sprawy albo podejmiesz rozmowy ugodowe unikając procesu nie do wygrania, albo wręcz przeciwnie – usztywnisz swoje stanowisko.

Czynniki wpływające na to ile kosztuje porada prawna:
  • Czas wymagany do analizy sprawy Klienta
  • Skomplikowanie konkretnego przypadku
  • Doniosłość tematu (gdy sprawa dotyczy np. milionowych roszczeń)
  • To czy porada jest telefoniczna czy również pisemna
  • Doświadczenie zawodowe rzecznika patentowego

Zobacz również:

FAQ
W czym może Ci pomóc rzecznik patentowy?

Najczęściej jako rzecznik patentowy pomagam w kwestiach prawnej ochrony marki oraz prawnej ochrony produktu.

Co do tematów nazwy i logo firmy mogę:

✅ Sprawdzić możliwość zastrzeżenia Twojej marki.

✅ Przygotować wykaz towarów i usług oraz dokumentację zgłoszeniową.

✅ Reprezentować Cię przed Urzędem Patentowym.

✅ Monitorować ochronę zastrzeżonego znaku towarowego.

✅ Wnieść sprzeciw do zgłoszonych podobnych znaków towarowych.

✅ Wysłać pismo ostrzegawcze do konkurencji, która narusza prawa do Twojej marki.

Dane z amerykańskiego rynku pokazują, że znaki towarowe zgłoszone przez doświadczonego pełnomocnika są o 50% częściej rejestrowane niż zgłoszenia dokonywane samodzielnie!

Rejestrować znak towarowy samemu czy z prawnikiem?

Rola rzecznika patentowego przed Urzędem Patentowym przypomina funkcję adwokata przed sądem. Pomagam klientom osiągnąć zamierzony cel, w tym przypadku 🎯 skuteczną rejestrację znaku towarowego.

Co konkretnie mogę dla Ciebie zrobić?

Przede wszystkim przeprowadzę dla Ciebie ✅ gruntowną analizę prawną Twojej marki. Dzięki temu możesz mieć pewność, że nie ma przeszkód w jej rejestracji i że nie naruszasz cudzych praw. A jeśli znajdę jakieś kolizje, ✅ przygotuję dla Ciebie strategię, jak je przezwyciężyć, tak abyś mógł dostosować markę w pełni do swoich potrzeb.

Co więcej, ✅ zajmę się wszelkimi formalnościami przed Urzędem Patentowym, abyś Ty mógł skupić się na prowadzeniu swojego biznesu. Na końcu ✅ przekażę Ci świadectwo ochronne, które potwierdzi Twoje prawa do marki. To coś na kształt aktu notarialnego, a w dodatku da Ci pewność, że Twoja marka jest chroniona.

Oceń ten artykuł
4,9/5 według czytelników bloga

Chcesz 1000 EUR dofinansowania na ochronę marki?

Skontaktuj się ze mną:

Jako rzecznik patentowy, specjalizuję się w rejestrowaniu znaków towarowych. Pomogę Ci uzyskać unijne dofinansowanie na ten cel.

zastrzezenie-nazwy-firmy-kancelaria-lech-q
ebook-o-ochronie-marki

Podobał Ci się ten artykuł?

Pobierz darmowy eBook o ochronie marki
  • zawiera kluczowe informacje o ochronie marki
  • otrzymał wyróżnienie od Urzędu Patentowego
  • napisany jest prostym i zrozumiałym językiem
  • opisuje najczęstsze błędy przedsiębiorców
  • zawiera proste rady jak chronić swoją markę
  • pobrało go już ponad 1800 osób!

Zobacz również

Włącz się do dyskusji

Dzień Dobry,

B. ciekawa wypowiedź. Proszę mi jeszcze podpowiedzieć, jak ocenić (jako klient) czy prawnik znajduje się na powyższej krzywej przed czy za dnem? Bo nie po jego pewności siebie zapewne 🙂
To, myślę, jest zasadniczą przyczyną niechęci klientów do płacenia za usługi, których wynik jest niepewny i trudny do oceny przez odbiorcę usługi…

Dzień dobry Panie Marku.

Pytanie w gruncie rzeczy sprowadza się do tego czy prawnik zna się na sprawie w której ma doradzać. Cóż, teoretycznie powinien to gwarantować tytuł zawodowy, ale nie gwarantuje. Prawo jest tak obszerne, że absolutnie nie ma szans być dobrym we wszystkim. Ja bym się kierował tym, czy dana osoba specjalizuje się w konkretnej działce prawa. Tylko znów należy oddzielić same deklaracje od realnej wiedzy. Na stronach wielu kancelarii można przeczytać specjalizacje, które faktycznie obejmują wszystko.

Ja bym szukał eksperta poprzez tematyczne blogi prawnicze. Jeżeli autor aktywnie pisze przez kilka lat to można być pewnym, że ma ponadprzeciętną wiedzę w danej dziedzinie. A fakt, że napisał 100 czy 200 artykułów świadczy tylko o tym, ze temat go pasjonuje i pomysły mu się nie kończą.

I żeby nie było, że jestem teoretykiem. Kiedy potrzebuje konsultacji dla siebie lub mojego klienta, prawnika-specjalisty szukam przez stronę Lexmonitor.pl. Można tam znaleźć blogi prawników z najróżniejszych specjalizacji. Nawet adwokata kościelnego 🙂

Dzień dobry Panie Mariuszu.
Akurat nie znałem tego wpisu Błażeja. Widzę, że lata mijają a problem (choć marginalny) nadal istnieje.
Ja to zjawisko mocno ograniczyłem na blogu m.in. zmieniając w szablonie kontaktowym hasło „Zapytaj o poradę” na „Zapytaj o wycenę”.
Pozdrawiam

Panie Mikołaju,
dziękuje za ten wpis. Będę polecał go klientom do przestudiowania przed podejmowaniem negocjacji cenowych

Świetny wpis Mikołaju. I komentarze. Ja bym dodała jeszcze jedno: fakt, specjalista ma często wysoką stawkę, ale zna się na rzeczy, pracuje szybko i dobrze. W ostatecznym rachunku może wyjść paradoksalnie taniej. Nie tylko poprzez osiągnięte efekty, ale po prostu mniejszą ilość czasu poświęconą na sprawę.

Dzięki Kasiu. Poza tym dobrze wiesz, że część prawników wchodząc w zupełnie nowe tematy dopiero uczy się na sprawie swojego klienta. To takiej osoby nie dyskwalifikuje oczywiście, ale cóż na etapie nauki zdarzają się błędy. A jak napisałem ekspert popełnił je już wszystkie. Dlatego jest ekspertem 🙂

Panie Mikołaju
Bardzo dobry i prawdziwy artykuł.
Niestety u nas w Polsce:
1) rzadko korzysta się z usług ekspertów, a przecież taniej zapobiegać niż leczyć
2) nie ceni usług i wiedzy eksperckiej (ile razy widziałem lub czytałem, że ktoś oszczędzając kilkaset zł. na prawniku stracił tysiące lub czas i nerwy).
Trzeba edukować, co Pań swym postem świetnie czyni.
Z poważaniem,
r. pr. Paweł Ludwiczak

Mikołaju – dziękuję Ci za ten wpis 🙂
Poruszasz w nim problem, z którym my – prawnicy spotykamy się na co dzień. Niby wszystko jest oczywiste (dla nas prawników), ale dla naszych (potencjalnych) klientów już pewnie nie do końca 🙂 Jestem przekonany, że po lekturze tego artykułu część z nich zmieni swoje podejście do „wygórowanych” cen usług prawniczych, a inni upewnią się tylko, że podjęcie współpracy z prawnikiem specjalistą było dla nich dobrą inwestycją 🙂

Pozdrawiam serdecznie 🙂

Mam nadzieję, że artykuł spodoba się nie tylko prawnikom 🙂
Chciałem pokazać nasz punkt widzenia i skłonić do refleksji osoby korzystające z naszych usług. Poza kiedy mogę pokazuję, że warto korzystać z pomocy

Pozdrawiam Adamie.

Zgadzam się w 100%, że nic nie jest za darmo. Ale jeżeli czytam na stronach internetowych,że udzielamy bezpłatnych porad prawnych i tylko podaj swój login nr.tel oraz mail i opisz swój problem,a my czyli kancelaria prawna natychmiast ci odpowiemy. Ja zaczynam się produkować w opisie swojego problemu uważając na stylistykę i gramatykę zajmuje mi to sporo czasu by to wszystko miało ręce i nogi. Po kilku minutach od wysłania przychodzi mi powiadomienie ,że moja sprawa nie może być całkowicie bezpłatna i muszę wpłacić na podane konto x kwotę abym otrzymał poradę na maila. Czy to nie jest oszustwo ? I dlatego ludzie Was czyli prawników uważają mówiąc delikatnie za cwaniaków ,którzy na biednym społeczeństwie chcą się szybko dorobić.
Na pewno ani mechanik ani hydraulik gdy się ogłaszają na necie nie piszą ,że swoje usługi wykonują bezpłatnie i tym się właśnie różnią od Was ,że nie wprowadzają w błąd i przez to cieszą się większym zaufaniem od Panstwa.
Gdy idę do mechanika lub hydraulika to za poradę nie bierą ode mnie pieniędzy tylko po wykonanej usłudze.

Dzień dobry Panie Jarku.

Dziękuję za wartościowy komentarz. Przedstawił Pan jak to wszystko wygląda z punktu widzenia klienta. Na Pana miejscu również czułbym się oszukany. Wydaje mi się jednak, że ogłoszenia o „darmowych poradach prawnych” to wyjątkowe sytuacje. Tzn. na pewno po wpisaniu tej frazy w Google cała masa ofert się pojawi, ale to cały czas wyjątki. Nie znam żadnego prawnika, który by się tak reklamował (a w światku internetowym znam ich wielu). Jest wręcz odwrotnie, każdy komunikuje jasno potencjalnym klientom, że porady są płatne. Właśnie dlatego, że ludzie najczęściej oczekują porad darmowych. Zresztą ten artykuł był takimi zachowaniami sprowokowany.

Zgadzam się z Panem, że takie cwaniactwo uderza w wizerunek prawnika. Niech Pan nas jednak nie ocenia przez pryzmat kilku czarnych owiec. Wiele osób szczerze pasjonuje się tym co robi. Ja na blogu po części udzielam takich darmowych porad dzieląc się wiedzą. Co więcej, czasami nad sprawą klienta potrafimy siedzieć całą noc. Tego nie widać i o tym swoim klientom nie mówimy. To w końcu nasza praca.

Życzę aby trafił Pan na dobrego prawnika, który zmieni trochę Pana wyobrażenie o naszej branży.

Pozdrawiam

Również zgadzam się w 100%. Dawno nie miałem okazji przeczytać tak dobrego i rzeczowego artykułu na temat kwot związanych z poradami prawnymi. Gratuluję tego tekstu!

Czasem ludziom którzy nie zarabiają wiele, cena prawnika wydaje się być z kosmosu. Dlatego niestety biedni często po prostu rezygnują z walki przed sądem 🙁 Dobrze, że powstają takie uświadamiające wpisy 🙂

Zgadza się Panie Kamilu. Zauważyłem jednak, że częściej to po prostu mity. Ludzie nie odbijają się od wysokich cen prawników tylko najczęściej z góry zakładają, że ich nie stać. Tymczasem czym innym jest zastępstwo procesowe a czym innym zwykła porada. Prawnik jest w stanie zaproponować pewną strategię działania albo przynajmniej przestrzec czego nie robić.

Napisz do mnie mikolaj@kancelarialech.pl Zadzwoń +48 575 999 410