.

Sprawca całego zamieszania.
Znak z Rozporządzenia Ministra Rolnictwa.
Znak „Produkt polski”. O co w tym wszystkim chodzi?
Już od kilku lat mówiono, że w naszym kraju powinno się wprowadzić oficjalne oznaczenie artykułów rolno- spożywczych. Takie oznaczenie wskazywałoby, że dany produkt pochodzi z Polski. Cel był prosty – wspierać nasz patriotyzm gospodarczy.
Ze względu na historię, Polacy mają jakieś „ale” właściwie do każdego sąsiadującego kraju. Żeby nie było, na rodzime firmy również kręcimy nosem. Jednak czego by nie powiedzieć – swój to swój. Grymasimy, narzekamy, ale trzymamy się razem. Czemu by więc nie zrobić na złość Angeli Merkel i kupować u Polaka 🙂
Idea bardzo dobra, ale z realizacją wyszło… jak zawsze.
Pod koniec zeszłego roku znowelizowano ustawę o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. Wprowadzono do niej art. 7b, który wskazuje, że po spełnieniu określonych wymogów, będzie można na swoim produkcie umieścić oficjalne logo „Produkt polski”.
Urzędowy znak graficzny „Produkt polski” budzi kontrowersje.
Jak donosi Gazeta Prawna, w logo użyto komercyjnego fontu. A pamiętaj, że specyficzny krój liter jest utworem w świetle prawa autorskiego. Tym samym, na korzystanie z takiego utworu trzeba mieć zgodę właściciela praw. Sprawa mocno się skomplikowała, na co wskazują wypowiedzi cytowanych w artykule prawników.
Zresztą wątpliwości może budzić w ogóle cała „oryginalna” koncepcja znaku. Wystarczy wpisać w Google frazę „produkt polski logo”, aby otrzymać wyniki do złudzenia przypominające twórczość naszych legislatorów.

Oznaczenie „Produkt polski” od lat używane jest w obrocie.
Jednym z powodów, dla których postanowiono ujednolicić wygląd graficzny tego oznaczenia, jest właśnie to, co widzisz powyżej. Przedsiębiorcy tworzyli własne grafiki ze słowami „produkt polski”. Mało tego, wiele takich znaków towarowych zarejestrowanych jest w Urzędzie Patentowym RP.

Jest i niedawno zgłoszony znak, który bardzo mi się podoba:

W kontekście zarejestrowanych znaków towarowych należy zadać sobie pytanie:
Czy znowelizowana ustawa nie staje się przeszkodą do ich dalszego używania?
W projekcie(!) ustawy ta kwestia była określona jednoznacznie:
Art. 7b. pkt 5
Zabrania się stosowania w oznakowaniu artykułu rolno-sporzywczego znaków odnoszących się do informacji „Produkt polski” niezgodnych z wzorem określonym w przepisach wydanych na podstawie ust. 4, nawet jeżeli dany artykuł spełnia warunki określone odpowiednio w ust. 1 albo 2.
Co ważne, w znowelizowanej ustawie powyższy punkt w ogóle się nie pojawia. Dodano za to art. 7b, który określa kiedy można używać określenia „Produkt polski”.
[Poniższy fragment zedytowano dnia 1.02.2017 r.]
Czy można używać logo „Produkt polski” z inną grafiką?
Jak widzisz, przepisy tejże ustawy nie zabraniają wyraźnie używania logo „Produkt polski”, z inną grafiką. Na stronach Ministerstwa również nie wskazano podstaw prawnych takiego zakazu. Początkowo założyłem więc, że czego przepisy nie zakazują, jest dozwolone.
I tutaj dziękuję za komentarz Pani Patrycji. Wskazała ona, że wszystko reguluje ustawa z 4.11.2016 r. o zmianie ust. o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych.
A dokładnie jej:
Art. 2
Artykuły rolno-spożywcze, które są oznakowane znakiem graficznym zawierającym informację „Produkt polski” niezgodnym z wzorem określonym w przepisach wydanych na podstawie art. 7b ust. 4 ustawy zmienianej w art. 1 w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, mogą pozostawać w obrocie do dnia 31 grudnia 2017 r.
Oznacza to, że od 1 stycznia 2018 r. nie można posługiwać się logo „Produkt polski” w odmiennej niż oficjalna szacie graficznej. Co jednak z już zastrzeżonymi znakami? Mamy tutaj konflikt prawa. Ustawa prawo własności przemysłowej mówi bowiem:
Art. 153 ust. 1
Przez uzyskanie prawa ochronnego nabywa się prawo wyłącznego używania znaku towarowego w sposób zarobkowy lub zawodowy na całym obszarze Rzeczypospolitej Polskiej.
Tym samym jedna ustawa zezwala na używanie takiego oznaczenia, a druga zabrania.
Przedsiębiorcy od lat promujący własne znaki „Produkt polski” są zmuszani do ich porzucenia. Aby nie narażać się na kary finansowe powinni od nowego roku używać oficjalnego logo. Oczywiście pod warunkiem, że ich produkty spełniają wymogi określone w art. 7b ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych.
Dodatkowo użycie oznaczenia „Produkt polski” na towarach niespełniających wymogów ustawowych, może stanowić czyn nieuczciwej konkurencji. Tak oznaczenie towary będą wprowadzać klientów w błąd.
Nietrudno sobie wyobrazić sytuację, że jakiś nieuczciwy przedsiębiorca zapragnie zwiększyć sprzedaż, poprzez użycie oznaczenia „Produkt polski”, w sytuacji kiedy jego produkty się do tego nie kwalifikują.
Co na to Urząd Patentowy RP?
Ciekawie sprawa może wyglądać w przypadku próby rejestracji nowych znaków.
Eksperci z Urzędu Patentowego RP rozpatrujący takie wnioski mogą żądać dowodów na to, że przedsiębiorca może posługiwać się określeniem „Produkt polski”. Urząd Patentowy informuje, że taką praktykę ma w odniesieniu do znaków, które sugerują ekologiczne właściwości oznaczonych nimi towarów.
Chodzi o niedopuszczenie do rejestracji znaków wprowadzających w błąd.
A tak będzie, jeżeli znak zawierający w sobie oznaczenie „Produkt polski”, z Polską będzie miał niewiele wspólnego.
Zobacz również:
- Jak zarejestrować markę na Amazon?
- Czy do Urzędu Patentowego można zgłosić pomysł na biznes?
- Co to jest wzór przemysłowy i jak się go chroni?
- Licencja na wykorzystanie postaci z bajek. Gdzie szukać kontaktu?
- Jak dostosować znak towarowy do rejestracji?
- Naruszyłeś znak towarowy? Dowiedz się co może Ci za to grozić.
- Kradzież nazwy firmy poprzez rejestrację w Urzędzie Patentowym
- Jak zgłosić na Allegro nieuczciwego sprzedawcę?
Szybka Twoja reakcja Mikołaj. Temat mocno na czasie. Patrząc na zestawienie różnych znaków graficznych z nazwą Produkt Polski, ten jeden jedyny urzędowy w dotychczasowej postaci niczym nie wyróżnia się i to na starcie dyskwalifikuje go.
Po prostu firmy nie będą używały tego znaku jako swego rodzaju duma, element wyróżniający na opakowaniu lecz jako rzecz konieczną, aby ubiec konkurencję.
Polecamy ciekawy case redesignu oficjalnego znaku Made in Britain – http://www.designtagebuch.de/redesign-made-in-britain/
Dzięki Konradzie.

Musiałem wyszarpać trochę prywatnego czasu aby napisać ten artykuł, ale udało się. Co do artykułu, który podesłałeś to pokazuje on, że logo wskazujące na pochodzenie z danego kraju może być oryginalne i atrakcyjne wizerunkowo. Tutaj przykład, który podałeś:
U nas ktoś poszedł po najmniejszej linii oporu.
Pozdrawiam