Co z historią Kancelarii?
Dwa lata temu na łamach tego bloga bezpośrednio wypowiadał się mój tata. Wyszedł z tego na prawdę ciekawy wpis. Aktualnie prowadzę z nim rozmowy, aby opowiedział coś więcej przed kamerą. Jak każdy normalny człowiek broni się przed tym pomysłem 🙂
A niepotrzebnie.
Jest osobą, która potrafi bardzo ciekawie opowiadać. I to całymi godzinami. Jestem więc dobrej myśli. Negocjacje trwają.
Początkowo chciałem w tym miejscu opisać naszą historię. Od czego wszystko się zaczęło. Co stało się motorem dla taty do tego, aby pójść na swoje. Jak pracowało się w kancelarii w latach 90-tych (z dwójką małych dzieci w domu).
Wolałbym jednak, abyś tego wszystkiego dowiedział się z pierwszej ręki – od osoby, która to przeżyła.
W najbliższych tygodniach postaram się opublikować nagrania, które myślę, że jednak powstaną. Będzie to szalenie interesująca podróż w przeszłość.
Będziesz również miał przyjemność poznać mojego szefa 🙂
Mięliśmy wiele szczęścia
Chodzi mi o to, że nie byłoby wizji następnych 25 lat istnienia, gdybym razem z moim bratem nie dołączył do zespołu. A patrząc na moją krnąbną naturę, 10 lat temu nie było to takie pewne. Dzieci czasami wolą podążać swoją drogą. Nie podzielają wizji rodziców. Możesz stawać na rzęsach, ale nie zmienisz ich decyzji.
Jakie więc było prawdopodobieństwo, że po 25 latach dołączymy do zespołu?
Trochę szczęścia się jednak przydało.
Sporo tego typu historii znam z pierwszej ręki.
Wielu naszych klientów podobnie jak my zakładało swoje firmy w latach 90-tych. Tam gdzie do pracy przyłączyło się drugie pokolenie, firmy rozwijają się wyśmienicie.
Być może wynika to z połączenia doświadczenia założyciela z nowoczesnością młodych. Te cechy świetnie się uzupełniają, czego sam jestem przykładem.
Gdybym zaczynał od zera najpewniej popełniałbym błędy takie jak mój tata na początku. Tymczasem mogę garściami czerpać z jego wiedzy. Ja z kolei zadbałem o to co starsi rzecznicy patentowi często bagatelizują – wizerunek.
Tutaj wychodzi dalekowzroczność mojego taty.
Kiedy zobaczył, że pasjonuję się historią – popchnął mnie w stronę prawa. Na studiach z kolei kiedy przychodziła sesja dawał mi dwu miesięczne wolne od pracy. Niezaprzeczalny atut pracy w firmie rodzinnej 🙂 Z drugiej strony mój brat miał talent do języka angielskiego. Naturalnie więc skończył filologię angielską.
Po 25 latach spełnia się więc wizja taty – stworzenie zespołu z prawdziwego zdarzenia.
Chapeau bas!
Nasza własna drużyna koszykarska
To jak ważny jest zespół zrozumiałem po jednym z wykładów Pawła Królaka.
Zadał nam pytanie: jakie cechy powinien mieć idealny koszykarz?
Odpowiadaliśmy, że powinien być wysoki, szybki, zwinny, silny, z dobrą kondycją, umieć grać zespołowo, być liderem itp.
Dobrze jakby był czarnoskóry 🙂
Czy jest na świecie osoba, która posiada te wszystkie cechy?
Nie
Niektóre cechy zresztą sobie zaprzeczają. Koszykarz, który ma 210 cm wzrostu nie będzie zwinny. On ma blokować ataki i zbierać piłki pod koszem. Rozgrywający są zwykle dużo niżsi.
I teraz najciekawsze.
Te wszystkie cechy spełnia zespół jako całość. Jego siła tkwi w tym, że tworzą go osoby z umiejętnościami, które się uzupełniają.
Wracając do naszej kancelarii patentowej.
Rzecznik patentowy, jest z wykształcenia inżynierem. Robi świetne opisy wynalazków. Po prostu jak mało kto czuje technikę. Ja jako prawnik dobrze odnajduję się w sprawach spornych. Brat obsługuje całą zagranicę. Moja mama odpowiada za wszystkie sprawy księgowe. Mamy jeszcze kilka osób współpracujących.
Można powiedzieć, że po 25 latach stworzyliśmy własną drużynę koszykarską 🙂
Toast postanowiliśmy wznieść prawdziwym szampanem.
Na marginesie dodam, że to co potocznie nazywamy szampanem (np. kultowe „Igristoje”) to wino musujące.
Określenie „Champagne” to od 1973 roku chroniona nazwa pochodzenia zarejestrowana pod nr PDO-FR-A1359.
Zobacz również:
- Program Ochrona Praw Marki na Facebooku
- Co oznacza TM przy logo?
- Jak zgłosić naruszenie prawa na Allegro? Usuń ofertę konkurenta!
- Co grozi za bezprawne używanie R w kółku?
- Jak sprawdzić czy logo nie jest plagiatem?
- Co daje zastrzeżenie znaku towarowego?
- Rejestracja marki na Allegro – benefity
- Jakie są opłaty za rejestrację nazwy i logo firmy?
Gratuluję i życzę dalszego harmonijnego rozwoju Firmy !!!
Dziękuję Włodzimierzu. Tak będzie 🙂