Historia niczym kiepski żart
Przedstawiam skrócony opis całej sytuacji.
Główny zainteresowany w poszukiwaniu pracy postanowił postąpić nieszablonowo. W jego branży to powinien być atut – zajmuje się marketingiem.
Zamiast standardowego CV odezwał się bezpośrednio do operatora komunikatora Gadu-Gadu.
Naskrobałem więc wiadomość pokrótce opisując siebie i swoje doświadczenie, moje pomysły na projekt komunikatora a z uwagi, że mam lekko niekonwencjonalne podejście do rozmów kwalifikacyjnych itp, nie omieszkałem zaśmieszkować, że ostro mirkuję na wykopie i mam nazwę użytkownika gadu-gadu 🙂
Adresat wiadomości jakoś nie miał poczucia humoru.
W odpowiedzi zażądał usunięcia konta ponieważ narusza ono prawo do znaku towarowego Gadu-Gadu.
Po konsultacji ze znajomym studentem prawa usłyszał, że o naruszeniu patentu w tym przypadku nie może być mowy.
Wtedy jednak do akcji wkroczył radca prawny Gadu-Gadu ze swoim pismem.
Efekt?
Młody człowiek naprawdę się przestraszył.
Po pomoc zwrócił się do użytkowników portalu Wykop.pl.
Jestem w szoku i już nie za bardzo wiem co robić bo nie widzi mi się teraz zawalanie pracy żeby podróżować do Polski na rozprawy sądowe.
Czy najlepszym sposobem faktycznie jest usuniecie konta?
Jakie jest stanowisko Wykop.pl w tej sprawie.Otwieram debatę na ten temat! Czy naruszam prawo patentowe komunikatora Gadu-Gadu?
Finał tej historii jest znany.
Dla świętego spokoju użytkownik „gadu-gadu” usunął konto.
Sprawa jest ciekawa więc postanowiłem przeanalizować ją na blogu.
Czy Gadu-Gadu ma faktycznie patent na nazwę?
Potocznie ludzie często mówią „patent na nazwę” myśląc o prawnej ochronie marki.
W świetle prawa nazw się nie patentuje. Można natomiast uzyskać prawo ochronne na znak towarowy. Należy w tym celu zarejestrować taki znak w odpowiednim urzędzie patentowym. I to właśnie tam należałoby poszukać co jest właściwie chronione.
W Polsce spółka GG Network ma zarejestrowanych m.in.:
GADU-GADU
Znak towarowy R-185951
GADUGADU
Znak towarowy R-188932
Czyli radca prawny nie kłamał z tym prawem ochronnym.
Ale…
Pytanie co z tego wynika?
Mając taki „patent na nazwę” nie uzyskuje się monopolu absolutnego. Prawo ochronne ograniczone jest jedynie do wskazanych w zgłoszeniu towarów bądź usług. Tym samym legalnie na rynku mogą istnieć dwie firmy o identycznej nazwie.
Warunek jest taki, aby działały w innych branżach. Jedynie wtedy nie będzie ryzyka wprowadzenia konsumenta w błąd.
Czy użytkownik „gadu gadu” złamał prawo?
Aby zobaczyć jakie uprawnienia wynikają z rejestracji znaku towarowego należy zajrzeć do ustawy Prawo własności przemysłowej.
Art. 153 1.
Przez uzyskanie prawa ochronnego nabywa się prawo wyłącznego używania znaku towarowego w sposób zarobkowy lub zawodowy na całym obszarze Rzeczypospolitej Polskiej.
Możesz odnieść wrażenie, że bohater tej historii używał cudzego znaku towarowego.
W świetle prawa o używaniu można jednak mówić jedynie wtedy, kiedy takie oznaczenie używane było w funkcji znaku towarowego.
Już Ci tłumaczę o co chodzi.
Co do zasady znak towarowy służy do odróżniania towarów lub usług jednego przedsiębiorcy od takich samych lub podobnych towarów lub usług innego przedsiębiorcy. Podstawową funkcją znaku towarowego jest funkcja oznaczenia pochodzenia towaru lub usługi. Jeżeli ta funkcja jest spełniona konsumenci nie będą wprowadzani w błąd.
Jak więc widzisz o używaniu znaku towarowego możemy mówić jedynie w kontekście obrotu gospodarczego. Jednoznacznie wskazują na to kolejne przepisy:
Art. 296 2.
Naruszenie prawa ochronnego na znak towarowy polega na bezprawnym używaniu w obrocie gospodarczym:
1) znaku identycznego do zarejestrowanego znaku towarowego w odniesieniu do identycznych towarów;
2) znaku identycznego lub podobnego do zarejestrowanego w odniesieniu do towarów identycznych lub podobnych […]
Komunikator Gadu Gadu był swego czasu bardzo popularny. Można by było więc zastanawiać się, czy nie jest to znak powszechnie znany czy też nawet renomowany. Te rozważania nie mają jednak najmniejszego sensu, jeżeli porównywane oznaczenie nie jest znakiem towarowym.
A tak mamy właśnie do czynienia w tym przypadku. Użytkownik Wykop-u „gadu gadu” nie wykorzystywał swojego nicku do oferowania żadnych towarów lub usług. Nie ma więc mowy o jakimkolwiek obrocie gospodarczym.
I to faktycznie rozwiązuje całą sprawę.
Oczywiście mówię tutaj o samej nazwie „gadu gadu”. Z pisma od radcy prawnego wynika, że użytkownik wcześniej w swoim avatarze używał charakterystycznego słoneczka. Tutaj wchodzą kwestie związane z prawami autorskimi. Użytkownik słusznie usunął ten element ze swojego profilu.
Wnioski płynące z tej historii
1 – Błędy głównego zainteresowanego
Jeżeli pęknie Ci rura w domu dzwonisz po hydraulika. Jeżeli zepsuje Ci się samochód jedziesz do mechanika. Dlaczego więc jeżeli ktoś ma problem natury prawnej robi wszystko tylko nie idzie po poradę do prawnika?
Bohater historii pyta się co robić studenta prawa i anonimowych ludzi w internecie. Nie myśli nawet o tym, aby skontaktować się ze specjalistą od znaków towarowych (rzecznikiem patentowym).
Co ciekawe internauci w większości źle mu doradzają wskazując, że „patent na nazwę” zabezpiecza wszystko. W masie takich komentarzy giną te prawidłowo analizujące tą sprawę.
Ten casus nie był skomplikowany. Wystarczyła by krótka telefoniczna porada prawna. Koszt w granicach 100-200 zł. W jej efekcie nasz bohater mógłby napisać taką merytoryczna odpowiedź na to pismo, że radca prawny krępowałby się ją pokazać swoim mocodawcom.
Niestety dał się zastraszyć i usunął konto.
2 – Poważny błąd wizerunkowy Gadu-Gadu
Czy marketingowcy Gadu-Gadu nie znają historii blogerki, której grozili prawnicy Wedla?
Dziś nawet po 4 latach od tamtego wydarzenia pod artykułami o „Ptasim Mleczku” pojawiają się negatywne komentarze o tej marce.
Nie rozumiem, jakie interesy ekonomiczne zostały zagrożone, aby uzasadniało to angażowanie do sprawy prawników. Efekt jest taki, że obecnie Gadu-Gadu ma kryzys wizerunkowy. Portal Wykop ma duży zasięg. Na tą chwilę wpis przeczytało 60 tys. osób. Jestem jednak pewien, że ten gorący temat podchwycą również inne portale. Zresztą ten wpis jest tego przykładem.
I chciałbym zobaczyć jak marketingowcy Gadu Gadu gaszą teraz ten pożar.
Zobacz również:
- Jak działają trolle od znaków towarowych?
- Zastrzeżenie domeny internetowej jako znak towarowy
- Co grozi za naruszenie znaku towarowego?
- Jak zgłosić konto na Facebooku, które narusza prawo do marki?
- Ile trwa rejestracja znaku towarowego w Polsce?
- Allegro usunęło moją ofertę. Co zrobić, aby ją szybko przywrócić?
- Jak zarejestrować markę na Amazon?
- Kradzież nazwy firmy poprzez rejestrację w Urzędzie Patentowym
Panie mecenasie,
a czy gdyby się okazało, że:
1) użytkownik zajmuje się zawodowo marketingiem;
2) założył konto gadu gadu na wykop.pl
3) zwrócił się do właściciela znaku towarowego z propozycją odkupu założonego konta
4) właściciel odmówił i poprosił prawnika o załatwienie sprawy
to coś by się zmieniło w ocenie użytkownika?
Serdecznie pozdrawiam
Robi się ciekawie 🙂
Gdybyśmy przyjęli, że jest przedsiębiorcą to można pomyśleć nad zastosowaniem ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Jej Art. 3 1. mówi Czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta. Z kolei art. 14. 1. mówi Czynem nieuczciwej konkurencji jest rozpowszechnianie nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd wiadomości o swoim lub innym przedsiębiorcy albo przedsiębiorstwie, w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody. Mamy i art. 15.1. Czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku […],
Myślę, że o nieuczciwej konkurencji można by było mówić, gdyby ten użytkownik faktycznie podszywał by się pod GG i niejako w ich imieniu rozpowszechniał szkodzące spółce informacje. Czy samo założenie konta na Wykopie można nazwać utrudnianiem dostępu do rynku? Wątpię. Raczej oceniał bym tą sytuację poprzez skutki działania. Jeżeli nie było żadnych negatywnych następstw to ciężko znaleźć jakiś punkt zaczepienia.
Pozdrawiam